Auto dziś i po W

Własne i merytoryczne artykuły uczestników forum
ODPOWIEDZ
bushmot
Posty: 211
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: płn-zach opolskie/Wrocław
Kontakt:

sob 06 wrz 2025, 10:47

Ramzan Szimanow pisze:
pt 22 sie 2025, 11:49

Tylko tu celowo idziesz w skrajność motocykla.😉
Gdzie po prostu piszę o doborze według potrzeb a nie na wyrost. ,,Bo ewakuacja!"
Rodzina 2 + 2 realnie potrzebuje tyle tobołów?
Czy nawet 2 + 3.
Na tarpa miejsce się znajdzie.
Byleby nie pakować zbędnych ciuchów i wymysłów.
Stąd moje nawiązanie do zdjęć uchodźców z czasów II wś. Często objuczonych zbędnym badziewiem ładowanym pod wpływem chwili, w panice.
Wydaje mi się, ze obaj mamy trochę racji, tyle, że obaj piszemy o różnych rzeczach. Bo czym innym jest rodzina 2+2 jak masz dzieci w wieku nastoletnim, a czym innym jak to są dzieci w wieku 3 lata i rok... wtedy zapas pieluch może być równie ważny jak zapas jedzenia.
Inna też będzie ewakuacja zatłoczonymi drogami czy po prostu 30 min przed nadejściem fali powodziowej (chyba Nysa we wrześniu 2024) a inna gdy miesiąc przed wojną, jak już wszystko ją zapowiada po prostu chcesz opuścić kraj na czas wojennej zawieruchy. Wtedy brak konieczności wydawania kasy na wszystkie podstawowe, przyziemne rzeczy (gacie, buty, koszulki...) sprawi, ze będziesz miał jej więcej na jedzenie / rozpoczęcie nowego życia
I choć obie te sytuacje można schować pod hasłem "ewakuacja" - to przyznasz sam, że są one od siebie bardzo odmienne. A przez to - preferujące odmienne narzędzia czy środki transportu (motor/dostawczak)... dlatego, wg mnie, samo hasło "ewakuacja" bez ustalenia warunków brzegowych i okoliczności - nie mówi nic o sytuacji i da się pod to podpiąć wszystko, nawet drabinkę linową (ewakuacja z 3 piętra budynkupodczas pożaru)
zapraszam na bushmot.blogspot.com
Ramzan Szimanow
Posty: 2597
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

sob 06 wrz 2025, 14:12

bushmot pisze:
sob 06 wrz 2025, 10:47
Ramzan Szimanow pisze:
pt 22 sie 2025, 11:49

Tylko tu celowo idziesz w skrajność motocykla.😉
Gdzie po prostu piszę o doborze według potrzeb a nie na wyrost. ,,Bo ewakuacja!"
Rodzina 2 + 2 realnie potrzebuje tyle tobołów?
Czy nawet 2 + 3.
Na tarpa miejsce się znajdzie.
Byleby nie pakować zbędnych ciuchów i wymysłów.
Stąd moje nawiązanie do zdjęć uchodźców z czasów II wś. Często objuczonych zbędnym badziewiem ładowanym pod wpływem chwili, w panice.
Wydaje mi się, ze obaj mamy trochę racji, tyle, że obaj piszemy o różnych rzeczach. Bo czym innym jest rodzina 2+2 jak masz dzieci w wieku nastoletnim, a czym innym jak to są dzieci w wieku 3 lata i rok... wtedy zapas pieluch może być równie ważny jak zapas jedzenia.
Inna też będzie ewakuacja zatłoczonymi drogami czy po prostu 30 min przed nadejściem fali powodziowej (chyba Nysa we wrześniu 2024) a inna gdy miesiąc przed wojną, jak już wszystko ją zapowiada po prostu chcesz opuścić kraj na czas wojennej zawieruchy. Wtedy brak konieczności wydawania kasy na wszystkie podstawowe, przyziemne rzeczy (gacie, buty, koszulki...) sprawi, ze będziesz miał jej więcej na jedzenie / rozpoczęcie nowego życia
A ja ugryzę temat z innej strony. Pewnym ,,testem" może być zwykły wyjazd nad morze na tygodniowy urlop.
Jak rodzina 2 plus dwójka dzieci trzy latka i rok potrzebuje tutaj niewielkiego busa to chyba mają spory problem z pakowaniem.
I potem 3/4 rzeczy nie jest użyta.
Oczywiście mam tutaj na myśli cały czas przeciętnego hatchbacka, auto miejsko podmiejskie z pogranicza segmentów B i C.
Nie coś wielkości Fiata 126p.
BoldFold
Posty: 1960
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

sob 06 wrz 2025, 15:10

No co Ty, zdarzały się wyjazdy we 4ę na narty F 126p, ale młodzi byliśmy.

Natomiast teraz mając więcej miejsca jest możliwość dywersyfikacji. Nasze wyjazdy, ostatnio 2 kobiety i ja na 8 tygodni bez problemu, problemem jest zmienność klimatyczna pogody i dobowe wahania temperatury, np na pustyni, lub lipiec z przymrozkami na przesileniu noc/dzień w górach. Wtedy musisz mieć pełen (lato, zima) komplet ciuchów, zapas paliwa i żarcie na 10 dni bez dostępu do lidla czy biedry. Kolegi syn już pełnoletni, zaczynał chodzić w pampersach na wyprawach, co skutkowało tym, że czasami się nie (cb) odzywał, jak syn spał w czasie jazdy.

Wyjazd nad morze? Polskie morze? Pociągiem do Wrocławia i dalej na siodełkach w górę i dół. Jeden rower elektryczny i na niego większe obciążenie. Ale jesteś cały czas w cywilizacji, wystarczy karta kredytowa.

Reasumując, bo mam zaczep na 2 rowery na koło zapasowe, mogę być w stanie mieszkać (po ewakuacji) dajmy na to na południu Europy, lub północy Afryki nawet rok w aucie, będąc mobilnym także poprzez rowery. Tylko to nie może być kompakt, a coś w czym mogę odpoczywać i spać, jednocześnie mając kuchnię i lodówkę, czyli coś jak mikrokawalerka w stolicy.

Faktem jednak jest, że trudno to przekazać na formę pisaną w szczegółach. Na pewno należy mieć jakieś zajęcie i gry, bo podobnie jak po GWWW, W jest nagle sporo wolnego czasu, bo bez sieci, bardzo lubię i polecam. Można np węzły trenować.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 2597
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 07 wrz 2025, 17:31

BoldFold pisze:
sob 06 wrz 2025, 15:10

Natomiast teraz mając więcej miejsca jest możliwość dywersyfikacji. Nasze wyjazdy, ostatnio 2 kobiety i ja na 8 tygodni bez problemu, problemem jest zmienność klimatyczna pogody i dobowe wahania temperatury, np na pustyni, lub lipiec z przymrozkami na przesileniu noc/dzień w górach. Wtedy musisz mieć pełen (lato, zima) komplet ciuchów, zapas paliwa i żarcie na 10 dni bez dostępu do lidla czy biedry. Kolegi syn już pełnoletni, zaczynał chodzić w pampersach na wyprawach, co skutkowało tym, że czasami się nie (cb) odzywał, jak syn spał w czasie jazdy.

Wyjazd nad morze? Polskie morze? Pociągiem do Wrocławia i dalej na siodełkach w górę i dół. Jeden rower elektryczny i na niego większe obciążenie. Ale jesteś cały czas w cywilizacji, wystarczy karta kredytowa.

Reasumując, bo mam zaczep na 2 rowery na koło zapasowe, mogę być w stanie mieszkać (po ewakuacji) dajmy na to na południu Europy, lub północy Afryki nawet rok w aucie, będąc mobilnym także poprzez rowery. Tylko to nie może być kompakt, a coś w czym mogę odpoczywać i spać, jednocześnie mając kuchnię i lodówkę, czyli coś jak mikrokawalerka w stolicy.
Czyli hobbystyczne auto wyprawowe na inny inny kontynent czy jednak ,,Auto dziś i po W"?

Że w jedną stronę 20-30 lat temu bywały czteroosobowe rodziny z małymi dziećmi jeżdżące po Europie wzdłuż i wszerz, nie tylko do Bułgarii fiatem 126p to jedna krawędź spektrum.
Pomagał bagażnik dachowy i hak holowniczy pozwalający ciągnąć małą przyczepkę.
Choć większość radziła sobie bez niej.
Są tacy i dzisiaj ale celowo tak spartańskie warunki parasola na czterech kółkach tu pomijam tak jak jazdę na dwa lekkie motocykle.
Skromna lodówka na 12V to nie takie duże pudło.
Kuchenka turystyczna w najprostszej wersji butla plus dysza z rozkładaną podstawą pod patelnie/garnek też dużo nie zajmuje.
Hatchback segmentu B/C z bagażnikiem dachowym i hakiem na którym można zamontować stojak na rowery nie da rady?
Spać się w takim da całkiem sensownie.
Tylko kuchennkę turystyczną trzeba do gotowania wystawić na zewnątrz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły”