Pochwalcie się swoimi prowizorkami
Prowizorka trzyma latami
- 1411
- Posty: 2949
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
He he, znacie takie powiedzenie? Poprzedni zbiornik na wodę do systemu kropelkującego, zastąpiłem większym. Z 5l na 20l. I poorzednią prowizorkę, zastąpiłem ciut lepszą prowizorką. Wiertło piórowe 25 i jazda. Trochę taśmy teflonowej na gwint i po wkręceniu kranika, dookoła objechałem silikonem na gorąco. Nic więcej nie trzeba, poza próbą szczelności, czy woda nie znajdzie gdzieś drogi, aby wykapać poza klejem.
Pochwalcie się swoimi prowizorkami
Pochwalcie się swoimi prowizorkami
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

- SilesiaSurvival
- Posty: 1562
- Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
- Kontakt:
Cześć
Prowizorka z którą przejechałem wiele kilometrów…….
Podczas wyjazdu do Budapesztu (2016) w moim zacnym wozie teutońskiej marki Audi przerdzewiała jedna z dwóch obejm od zbiornika paliwa, i podczas wyjazdu odbijała się od asfaltu podczas jazdy, wydając metaliczny irytujący dźwięk………..
Gdy zdiagnozowałem problem, naprawiłem ów problem kawałkiem sznurka i drutem ….. i zapomniałem o problemie……. który przypomniał mi diagnosta podczas badań technicznych pojazdu…… Jakoś pół roku po wyjeździe do Budapesztu , i wielu kilometrach przebytych w Polsce i poza granicami kraju. Byłem jeszcze na Litwie i Łotwie, mając „bak na sznurku” . Jako że obejma używana była nie do dostania z rynku wtórnego , nowa w salonie kosztowała prawie 500 zł za kawałek metalu. Uznałem że będzie trzeba ów uszkodzony element dorobić…. Za bazę posłużyła obejma z Fiata 125 P / Poloneza do której dospawałem uchwyty z Audi
Całość wyszła jakoś 45 zł
Ech piękne czasy
~Bart
Prowizorka z którą przejechałem wiele kilometrów…….
Podczas wyjazdu do Budapesztu (2016) w moim zacnym wozie teutońskiej marki Audi przerdzewiała jedna z dwóch obejm od zbiornika paliwa, i podczas wyjazdu odbijała się od asfaltu podczas jazdy, wydając metaliczny irytujący dźwięk………..
Gdy zdiagnozowałem problem, naprawiłem ów problem kawałkiem sznurka i drutem ….. i zapomniałem o problemie……. który przypomniał mi diagnosta podczas badań technicznych pojazdu…… Jakoś pół roku po wyjeździe do Budapesztu , i wielu kilometrach przebytych w Polsce i poza granicami kraju. Byłem jeszcze na Litwie i Łotwie, mając „bak na sznurku” . Jako że obejma używana była nie do dostania z rynku wtórnego , nowa w salonie kosztowała prawie 500 zł za kawałek metalu. Uznałem że będzie trzeba ów uszkodzony element dorobić…. Za bazę posłużyła obejma z Fiata 125 P / Poloneza do której dospawałem uchwyty z Audi
Ech piękne czasy
~Bart
„psy szczekają, forum działa dalej”
Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
-
bushmot
- Posty: 196
- Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
- Lokalizacja: płn-zach opolskie/Wrocław
- Kontakt:
Po kupnie domu zastałem wiele prowizorek i nie do końca przemyślanych rozwiązań... wiec trzeba było ruszyć ze swoją inwencją
-> wyjście wody na ogród i podlicznik zrobione było tak: zawór zamykający w domu-rura przez ścianę na zewnątrz-licznik-zawór z końcówką do węża. Po zimie licznik szlag trafiał i ciekł. Żeby nie popłynąć z rachunkami za wodę - trzeba było przerobić układ i teraz mam: zawór zamykający w domu-rura przez ścianę na zewnątrz-zawór regulujący przepływ-licznik-zawór (zawsze otwarty) z końcówką do węża. Nie jest najładniejsze, ale działa i nie tracę wody.
-> po wymianie beczki 200l na mauzera musiałem ogarnąć jak doprowadzić wodę z rynno do wlotu mauzera. Nie chciałem go niszczyć, więc z wylotu rynny (zamykana klapka, fajne rozwiązanie) poprowadziłem plastikową rynnę z kolankiem do mauzera. Aby się to trzymało - skręciłem z listewek stelaż (żeby zgadzała się wysokość), zamocowałem na sztywno paracordem. Działa. A żeby nie wpadały mi śmieci do mauzera - na otwór założyłem denko z wiadra budowlanego, w którym wyciąłem otwór na rynnę. Działa, jest szczelne, śmieci nie ma.
-> po stłuczce zerwało mi mocowanie zderzaka do nadwozia - urwał się plastikowy element w zderzaku. Ale pod spodem był otwór techniczny - a więc śruba z castoramy z gładkim łbem (żeby diagnosta się nie przyczepił o wystające elementy ostre), delikatnie spiłowana (żeby można było złapać ja kombinerkami podczas dokręcania) załatwiła sprawę. Koszt - 1,50zł, wypłata z odszkodowania - 2000zł, samochód jeździł tak póki go nie sprzedałem
-> wyjście wody na ogród i podlicznik zrobione było tak: zawór zamykający w domu-rura przez ścianę na zewnątrz-licznik-zawór z końcówką do węża. Po zimie licznik szlag trafiał i ciekł. Żeby nie popłynąć z rachunkami za wodę - trzeba było przerobić układ i teraz mam: zawór zamykający w domu-rura przez ścianę na zewnątrz-zawór regulujący przepływ-licznik-zawór (zawsze otwarty) z końcówką do węża. Nie jest najładniejsze, ale działa i nie tracę wody.
-> po wymianie beczki 200l na mauzera musiałem ogarnąć jak doprowadzić wodę z rynno do wlotu mauzera. Nie chciałem go niszczyć, więc z wylotu rynny (zamykana klapka, fajne rozwiązanie) poprowadziłem plastikową rynnę z kolankiem do mauzera. Aby się to trzymało - skręciłem z listewek stelaż (żeby zgadzała się wysokość), zamocowałem na sztywno paracordem. Działa. A żeby nie wpadały mi śmieci do mauzera - na otwór założyłem denko z wiadra budowlanego, w którym wyciąłem otwór na rynnę. Działa, jest szczelne, śmieci nie ma.
-> po stłuczce zerwało mi mocowanie zderzaka do nadwozia - urwał się plastikowy element w zderzaku. Ale pod spodem był otwór techniczny - a więc śruba z castoramy z gładkim łbem (żeby diagnosta się nie przyczepił o wystające elementy ostre), delikatnie spiłowana (żeby można było złapać ja kombinerkami podczas dokręcania) załatwiła sprawę. Koszt - 1,50zł, wypłata z odszkodowania - 2000zł, samochód jeździł tak póki go nie sprzedałem
zapraszam na bushmot.blogspot.com
