1411 pisze: ↑ndz 05 mar 2023, 10:38
Czołem
Dzisiaj krótko, bez wchodzenia w detale (można wyszukać w sieci, w książkach). Brak prądu to brak netu, czyli stety/niestety, głównego źródła rozrywki wśród większości ludzi. A szkoda, dlatego zachęcam tym wpisem do poszukiwania gier lub innych rozrywek aby, w przysłowiowym schronie

mieć czym zająć myśli. Generalnie chodzi o rozwój i poszukiwania, gdyż dobra zabawa może płynąć z prostych czynności i gier, nie związanych kompletnie z internetem.
Gry karciane - pokery, remiki, wojny, pasjanse i inne oparte na klasycznych kartach do gry. Także współczesne kolekcjonerskie karcianki jak ktoś lubi: Magic: The Gathering, Gwent (o ile wyszedł w formie papierowej?). Każdy znajdzie coś dla siebie.
Kości - poker, świnia, dyszka itd. Oparte na kościach szóstkach (k6). Świetna rozrywka dla dwóch lub więcej osób.
Papierowe klasyczne gry fabularne - Cyberpunk 2020, D&D, Zew Cthulhu, Warhammer - kilka klasyków. Wystarczy papierowy podręcznik, ołówki, karty postaci i układanie scenariusza w głowie, snucie opowieści. Kto nie zna tego typu rozrywki, polecam poszperać w necie.
Yenga - świetna i prosta gra, często kupowana u nas jako Wieża. Zerknijcie jak się w to niby banalnie gra a ile radości dać potrafi.
Kiedyś ludzie jak nie mieli internetu i prądu chodzili szybko spać, a potem się dużo dzieci rodziło

hihihih!! Tooo tak w ramach żartu!

A tak na poważnie, to jest mnóstwo rzeczy, które można robić, nie używając ani telefonu ani tv, ani komputera...szczególnie teraz - wiosną i latem... ruch i aktywność sportowa to chyba najfajniejsza propozycja - i humor się poprawi, endorfinka szaleje, ma się chęć do życia, człowiek czuje się szczęśliwy!
I nie mówię tu o wspinaniu się na szczyty, ale zwykły spacer, przejażdżka rowerem, gra w paletki, taniec (może być i w deszczu - ten działa najbardziej, wiem coś o tym!

)
Planszówki też są git - szczególnie na kocu, na zielonej łące, z bzyczącymi owadami i śpiewem ptaków (lepiej się myśli

) Zawsze kochałam "CHIŃCZYKA" tzw. "Człowieku nie irytuj się!" (tak nazywała się w moim dzieciństwie, chociaż ta nazwa była nie do końca trafna, bo jak się kuwa człowiek mógł nie wkurzć, no jak?

) Ale chyba taka najfajniejsza gra moich czasów to "Państwa, Miasta, Wieś... "trochę kartki i długopis i można było się bawić i myśleć! Oszukiwać też - ile razy było tak, że się wymyślało nazwy miast, a nawet zwierząt i się wmawiało współgraczowi, że na sto procent takie coś istnieje!

Często gram w tą grę nawet teraz, z moimi dziećmi...Lubią ją tak samo, jak ja...
„Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić”. Mark Twain