Dzisiaj omówię temat najniebezpieczniejszych roślin w Polsce, czyli barszczy kaukaskich (Sosnowskiego i Mategazziego).
Informacje ogólne:
Barszcze kaukaskie zostały przewiezione do Polski gdy PRL jeszcze raczkował. Zielsko miało służyć jako pasza dla krów, jednak szybko wymknął się spod kontroli, a władze za późno się zorientowały, gdy napłynęło zgłoszeń, że bydło jedzące ową paszę wydają kwaśne, żółte o krwistym smaku mleko i mają poparzone wymiona. Roślina jest wyjątkowo ekspansywna, dodatkowo szybko rośnie, a nasiona mają zdolność kiełkowania nawet do 5 lat. Kontakt z barszczem może skutkować w najlepszym wypadku poparzeniem 2 lub 3 stopnia, a w najgorszym - śmiercią. Wszystko przez olejki eteryczne zawarte w roślinie czyli furanokumaryny, które wydzielane są przez roślinę szczególnie w słoneczne dni.
Kontakt z rośliną:
U przeciętnych osób przechodzenie obok barszczu nawet w upał nie powinno zrobić krzywdy, jednak alergicy, lub astmatycy (np. ja) nie powinni się nawet do niego zbliżać, a jeszcze inni mogą dotknąć jego liści i być bezpiecznym do czasu aż nie dotknie mokrych części rośliny.
Jak się go pozbyć?
Jeśli mamy barszcz w okolicy lub na działce, przeważnie opryskujemy teren przez 4 do 5 lat. A u nas na działce pozbyliśmy się dziadostwa w ciągu 2 lat! Otóż wujek z tatą przebrali się w kombinezony i rękawice, a następnie zaczęli ścinać chwasta (Na początku kwiatostany, żeby w przypadku obecności nasion, nie rozsiało się gdzieś dalej), zostawiając tylko mały kawałek łodygi. Owa łodyga jest trochę jak taki pusty w środku bambus, dzięki czemu ułatwia wpuszczenie domowej roboty mieszaniny wprost do szyjki korzeniowej, zabijając przy tym roślinę. Oto receptura:
- Składniki:
4 łyżki kwasu cytrynowego
1 filiżanka nalewki wrotyczowej lub piołunowej
2 szklanki zmielonego węgla drzewnego
- Przygotowanie:
- Stosowanie:
Owy środek należy podać roślinie wprost do szyjki korzeniowej tak jak pisałem wcześniej, a następnie czekać aż szyjka zbrązowieje, a zajmuje to ok dzień góra 2 (jeśli roślina nie zbrązowieje do tego czasu, możemy dolać do szyjki więcej trucizny), i wykopujemy martwą roślinę oczywiście w kombinezonie. Aby się upewnić, że w dołku nie ma jakiś korzonków lub nasion warto przypalić tą ziemię palnikiem, lub dolać tam mieszaniny, choć palnik umożliwia w przyszłości rozwój naszych roślin lub kwiatów w tamtym miejscu. Ważne: Należy to robić tylko i wyłącznie w deszczowe lub zachmurzone dni, ewentualnie po zmroku, by światło słoneczne nie potęgowało działania furanokumaryny.. Miejsce w którym rósł należy co roku obserwować i wycinać ewentualne siewki, choć u nas środek był tak mocny, że siewki pokazały się tylko następnego roku.
Barszcz Mantegazziego
Barszcz olbrzymi lub inaczej Mantegazziego, jest równie niebezpieczny, ale różni się od Sosnowskiego wyglądem liście, a także jest bardziej wytrzymały jeśli chodzi o temperaturę.
Występowanie barszczów kaukaskich:
Rosną praktycznie w każdym województwie, jednak najwięcej ich rośnie na pomorzu i podkarpaciu. Barszcz możemy spotykać przeważnie w okolicach dawnych PGR-ów, gdzie roślina była uprawiana na dużych plantacjach. Ciekawostka: barszcz Mantegazziego występuje przeważnie na Podkarpaciu, najwięcej go nieopodal granicy polsko-słowackiej, a poza tym występuje w innych krajach takich jak Niemcy, Węgry czy Wielka Brytania.
A tu podaję ciekawe linki odnośnie barszczów:
Jakie są różnice pomiędzy barszczem Sosnowskiego a barszczem zwyczajnym?
https://www.youtube.com/watch?v=H6VEDxQyOOA
Fundacja "Palący Problem!"
https://www.youtube.com/watch?v=Qht7SH_hr_c&t=134s
A także barszcz z punktu widzenia "Oblicza Lasów"
https://www.youtube.com/watch?v=tpr2t0Gj4MY&t=2s
A oto jak wyglądają nasi delikwenci: (zwróćcie uwagę na wygląd liści na obu zdjęciach)