Majsterkowanie a koncepcja na SHTF
: sob 14 lis 2020, 20:25
Narzędzia dla przygotowanego do jego garażu/warsztatu/piwnicy.
Długo zabieram się za ten post bo temat niby prosty a jak się zastanowić to można go rozbudować na kilka poziomów, lub więcej.
1/ Narzędzia do majsterkowania, doskonalenia własnych umiejętności i jednocześnie posiadania zrobionych, niepowtarzalnych przedmiotów, ale też oszczędzania pieniędzy, dodatkowo zaspokajanie potrzeb przygotowanego w niektóre specyficzne rzeczy nie do kupienia.
2/Narzędzia przydatne po SHTF albo spalinowe, albo akumulatorowe, albo sieciowe do zastosowania z agregatem lub falownikiem alternatora. Bądź alternatywa w postaci narzędzi tylko ręcznych? Myślę, że najczęściej i to i to.
3/ Zakres potrzeb po SHTF? Skupiamy się na obróbce metali? Budownictwie? Obróbce drewna?Rymarstwo?Szewstwo?Krawiectwo? Rzeźnictwo?Leczenie ludzi, zwierząt?Czy rolnictwo też tu należy wliczyć? Pamiętamy mleczarzy, woziwodów, a więc transport? Czy elektryk znajdzie zajęcie? Rusznikarstwo? Przetwarzanie, konserwacja żywności? Obrona? Utrzymanie porządku? Zaprojektowanie/zbudowanie wsi/osiedla, bez kanalizacji? I wiele innych, proszę wymieniać, uzupełnimy listę...
4/Same pytania a zaledwie podstawowe potrzeby wymieniłem, nie da się tych potrzeb ludzkich zaspokajać rozbojem, bądź szukaniem tak jak to na filmach postapo pokazują.
5/ Pytanie podstawowe, na które nie znajduję odpowiedzi; czy będzie wielkie BUM!!! I cywilizacja umrze w kilka minut, czy też będzie gasła w oczach tak jak to się dzieje w tej chwili…
Tu dygresja Tacyt zdaje się napisał „Im więcej praw ustanowionych, tym państwo w większym rozkładzie” A my już mamy 2 parlamenty, i zakusy na 2 rząd (niejako federalny) i lokalny w kraju.
6/Rozpoznanie własnych predyspozycji do zrobienia czegoś z niczego, osiąganie korzyści tam gdzie nikt jeszcze nie próbował, to kolejny aspekt który się nasuwa sam z siebie.
7/Nie da się samemu zrobić wszystkiego, tego musimy być świadomi już teraz, były próby podejmowania takich działań (filmy) i kończyły się zawsze tak samo-klapą totalną, więc pewien zakres umiejętności i narzędzia powinniśmy zgromadzić już teraz.
8/Barter, czyli wymiana, mam ziemniaki, wymienię na mięso, może doskonale być wykorzystana; ja Tobie buty, a TY mnie łopatę… Ja Tobie dach naprawię, a TY mnie piec zbudujesz, itd.
9/Zgromadzenie odpowiedniej literatury, wiadomo wszystkiego nie przeczytamy i się nie nauczymy, ale im więcej książek tym lepiej. Poradniki z czasów PRL można kupić za grosze, dobre poradniki, kupiłem teraz „Poradnik małego mechanika” 2 tomy +- 1300 stron za 14,99 z wysyłką.
10/ Tyle na początek, zestawy narzędzi wspólnie skomponujemy mam nadzieję.
Długo zabieram się za ten post bo temat niby prosty a jak się zastanowić to można go rozbudować na kilka poziomów, lub więcej.
1/ Narzędzia do majsterkowania, doskonalenia własnych umiejętności i jednocześnie posiadania zrobionych, niepowtarzalnych przedmiotów, ale też oszczędzania pieniędzy, dodatkowo zaspokajanie potrzeb przygotowanego w niektóre specyficzne rzeczy nie do kupienia.
2/Narzędzia przydatne po SHTF albo spalinowe, albo akumulatorowe, albo sieciowe do zastosowania z agregatem lub falownikiem alternatora. Bądź alternatywa w postaci narzędzi tylko ręcznych? Myślę, że najczęściej i to i to.
3/ Zakres potrzeb po SHTF? Skupiamy się na obróbce metali? Budownictwie? Obróbce drewna?Rymarstwo?Szewstwo?Krawiectwo? Rzeźnictwo?Leczenie ludzi, zwierząt?Czy rolnictwo też tu należy wliczyć? Pamiętamy mleczarzy, woziwodów, a więc transport? Czy elektryk znajdzie zajęcie? Rusznikarstwo? Przetwarzanie, konserwacja żywności? Obrona? Utrzymanie porządku? Zaprojektowanie/zbudowanie wsi/osiedla, bez kanalizacji? I wiele innych, proszę wymieniać, uzupełnimy listę...
4/Same pytania a zaledwie podstawowe potrzeby wymieniłem, nie da się tych potrzeb ludzkich zaspokajać rozbojem, bądź szukaniem tak jak to na filmach postapo pokazują.
5/ Pytanie podstawowe, na które nie znajduję odpowiedzi; czy będzie wielkie BUM!!! I cywilizacja umrze w kilka minut, czy też będzie gasła w oczach tak jak to się dzieje w tej chwili…
Tu dygresja Tacyt zdaje się napisał „Im więcej praw ustanowionych, tym państwo w większym rozkładzie” A my już mamy 2 parlamenty, i zakusy na 2 rząd (niejako federalny) i lokalny w kraju.
6/Rozpoznanie własnych predyspozycji do zrobienia czegoś z niczego, osiąganie korzyści tam gdzie nikt jeszcze nie próbował, to kolejny aspekt który się nasuwa sam z siebie.
7/Nie da się samemu zrobić wszystkiego, tego musimy być świadomi już teraz, były próby podejmowania takich działań (filmy) i kończyły się zawsze tak samo-klapą totalną, więc pewien zakres umiejętności i narzędzia powinniśmy zgromadzić już teraz.
8/Barter, czyli wymiana, mam ziemniaki, wymienię na mięso, może doskonale być wykorzystana; ja Tobie buty, a TY mnie łopatę… Ja Tobie dach naprawię, a TY mnie piec zbudujesz, itd.
9/Zgromadzenie odpowiedniej literatury, wiadomo wszystkiego nie przeczytamy i się nie nauczymy, ale im więcej książek tym lepiej. Poradniki z czasów PRL można kupić za grosze, dobre poradniki, kupiłem teraz „Poradnik małego mechanika” 2 tomy +- 1300 stron za 14,99 z wysyłką.
10/ Tyle na początek, zestawy narzędzi wspólnie skomponujemy mam nadzieję.