PrzygotowaniPolska

No tak . Politycy i władcy tego świata to są z kosmosu czyli nie wywodzą się z społeczeństwa .
Tylko dlaczego zawsze wybierani są pośród ludności zamieszkującej dane terytorium . Może mają jakieś zasady ustalone pomiędzy dwoma światami .

Z kosmosu Masz rację że wybierani są z społeczeństwa. Ale chyba nie zaprzeczysz że żyją w własnym układzie a zwykłemu szaremu obywatelowi mówią co chce usłyszeć. Dlatego piszę o dwóch światach. W przenośni rzecz jasna

Nie ma układu w którym żyją . To jest system który władza i przywódcy społeczeństwa ustalili . Nadają nam jak mamy żyć , pracować , wypoczywać , mieć poglądy i spojrzenia społeczne. Jak się naród nie dostosuje to będą obostrzenia , zakazy oraz kary . Jak narzucą nowe święto to masz je obchodzić czy każą chodzić w szmacie na twarzy więc chodzisz. Wszystko w temacie jako społeczeństwo które niby ma swoje zasady .

Ciężko byłoby nie przyznać Tobie racji bo tak to wygląda. Ale też swoim postem niejako potwierdzasz że ten podział istnieje. Ja to nazywam odrębnymi światami. Na Białorusi coś pękło w społeczeństwie i chcą zmian. Co z tego wyniknie to wielka niewiadoma jak pisał @Romeo. Normy społeczne. To Ja i Ty. Sąsiedzi, Sprzedawczyni w sklepie, Facet wspinający się po rusztowaniu. Mamy ustalone niepisane normy by egzystować z sobą nawzajem.

Wracając do tematu Białorusi. Co nam do tego, skoro i tak nic nie możemy? Ktoś powie że nie można patrzeć i nie reagować. Ano można a nawet trzeba. Czy jak idziesz sam i zobaczysz czterech drabów gwałcących kobietę to wystartujesz? Jesteś sam, w kieszeni masz długopis, smartfon i gumy miętowe a w domu masz żonę i dzieci. Zaryzykujesz? Podobnie Polska, ma swoich obywateli a podskakuje do FR, choć nie powinna. Niczym nie jesteśmy w stanie zagrozić FR. Niczym. Niestety.

No ja powtórzę Bartosiaka ,nie robimy nic żeby być przy stole decyzyjnym , chcemy pokazać dla uni ,że nie mają zielonego pojęcia tylko potrafią nas atakować a znowu na Białorusi dzieje się to co robili francuzi i unia się nie odzywa ,chcemy rekami unii zrobić porządek nie robiąc nic samemu , USA się nie odzywa więc będzie kwestia czy chcą sie pchać w szarpaninę z ruskimi warzą słowa bo zaczeła sie kampania ,z drugiej strony jest szansa wyrwać białorus ze strefy wpływów rosyjskich i przesunąć linię strategiczną , a my nic ,to jest w naszym interesie bo to jest kraj który ma chyba niższe PKB niż u nas sama Warszawa , więc dali byśmy radę im pomóc aby najpierw z nami rozmawiano a nie nad naszymi głowami tak jak teraz sie dzieje ,dzwonią do putina nie do Dudy .
Temat o naszym ustroju,politykach i społeczeństwie to niestety ale nie tu ,bo odkąd pamiętam od lat 90tych te same gęby w tym sejmie i nic się nie zmienia dalej to samo dziadostwo tam siedzi banda idiotów nie znających się na polityce ameby umysłowe ,kolesiostwo i złodziejstwo ....

Chyba nie do końca idioci skoro potrafią wyruchać bez mydła kilka milionów ludzi i w sumie nic się nie dzieje. Ponarzeka się. Zbulwersuje i przechodzi się do porządku dziennego. Białoruś może powtórzyć nasz przewrót z lat dziewięćdziesiątych ale jaka to zmiana to wszyscy wiemy.

Tak to fakt ,ja jako jednostka nic nie zrobię ,a tym bardziej nikt mnie nie posłucha , ale cała grupa takich jak ja ,kilka setek tysięcy już tak ....

Jako jednostka przeczytałem co masz do powiedzenia. Jestem wręcz przekonany że takich jednostek jest mnóstwo. Osobiście uważam że jesteś opiniotwórczy. Ludzie tutaj przebywający są mocni w swoich dziedzinach. Nie ukrywam że zmienia to czasem pogląd na świat i uczy czegoś nowego.

Ja to już się zastanawiam ,czy wyjść na ulice czy schować się pod nią ,przejść do tak zwanaego 'undergroundu ' i raczej skłaniam się do tego przejścia pod ziemię , pozostać w cieniu ,nie być jak świeczka w ciemnej piwnicy bo nie wiadomo co przyleci do światła i cię zje ...robić swoje .... nie afiszować się ...