Strona 2 z 4

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: śr 21 lis 2018, 23:53
autor: Romeo
wiesz co ja to bym wolał ,żeby Tom cos o tym skrobnął bo jest w obiegu ,ja z obiegu wypadłem 3lata temu

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: śr 21 lis 2018, 23:57
autor: BowHunter
Dzikiiiiiiiiii - zlecenie jest... Hehe...

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: czw 22 lis 2018, 00:10
autor: Romeo
No, by sie co nieco przydało jak działaja słuzby w razie W,

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: czw 22 lis 2018, 07:20
autor: 1411
Popieram. Reakcja Bow z tym "to to to" sama ciśnie mi się na usta.

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: czw 22 lis 2018, 08:33
autor: Wild SlaV
Coś pomyślę, ale nie obiecuję szybkiej reakcji z mojej strony. Wyjeżdżam na jakiś czas na południe polski i będę miał utrudniony dostęp do klawiatury, a na telefonie pisze się do bani. A jak wrócę to święta i inne duperele, więc podejrzewam, że nie prędzej niż w styczniu.

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: czw 22 lis 2018, 10:33
autor: BowHunter
Zawiń do mnie po drodze. Pożyczę Ci klawierkę na bluetoth i smaruj posta :D

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: czw 22 lis 2018, 10:43
autor: Wild SlaV
Bow nie dam rady. Jadę służbowo i nie sam, więc zjazd z trasy odpada. Spoko później coś podrzucę.

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: czw 22 lis 2018, 14:17
autor: kraver
Żyjemy w czasach, w których jeśli cierpisz na chroniczne rozwolnienia to na pewno w sieci jest już fejsbookowa grupa wsparcia dla osób z tym problemem, które zdążyły zbudować swoją społeczność, zorganizować kilka eventów i co najmniej jeden zlot na Mazurach. W efekcie mamy wysyp preppersów maści wszelkiej - czy to jakiś tam "Sneake prepping", czy PreppersowaPaniDomu (zdradzająca tajne przepisy na smalec) czy też mnogich kozaków maści wszelkiej, którzy za kilkaset złotych zrobili "weekendowy kurs snajperski" i teraz mają się Bogów dalekiego zasięgu. To trochę jak żołnierze, którzy przeżyli unitarkę i mają wizję własnej mega mocy po 30 dniach piekła ;)
Z jednej strony afiszują się dla szmalu lub sławy a z drugiej pozują na mrocznych i tajemniczych ninja, żyjących poza systemem. Ja do tego podchodzę tak: jak kto woli, wszystko ma swoje zalety i swoje wady. Będziesz utajony będziesz bezpieczny ale pozbawiony wsparcia, ujawnisz się - wszyscy będą Cię widzieć ale za to będziesz miał "swoich ludzi" (o ile o to zadbasz). Jak kto woli.
Ja osobiście staram się nie błyszczeć w sieci ale w ostatnim okresie z racji tego co robię poznałem kilkadziesiąt osób o podobnym podejściu i np. w swoim mieście mamy ponad 20 osobową ekipę, która w razie czego będzie musiała się skrzyknąć. Wszyscy przeszkoleni i wyposażeni. To już coś.

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: czw 22 lis 2018, 16:58
autor: Arcyszczur
No to widzę, że kij w mrowisko... Bo i temat niełatwy.
Masz 20 kumpli w mieście? A co z środkami łączności? Macie sieć alarmową na godzinę W? Jakieś plany koordynacji działań, ewakuacji zagrożonych schronów czy ukryć, czy zapasów? Dopiero wtedy to ma sens.
Wspominałem kiedyś na PPN o organizacji Afrykanerów stworzonej na wypadek wojny domowej w kraju (o której już się tam nie myśli "czy?" ale "kiedy?" - bo wiadomo, że nadejdzie.) Może warto poczytać jak działają i wykorzystać ich doświadczenia. Uzbrojoną, 20-osobową grupą można już sporo zdziałać. Zwłaszcza, że to więcej osób - tak naprawdę 20 rodzin. 4-5 osobowa banda zbirów jej nie zagrozi. A pojedynczej rodzinie - tak.
A więc ujawnianie się nie ma żadnego sensu jeśli nie idzie za tym budowa sieci powiązań. Zresztą organizacja Suidlanders, o której wspominałem - wcale nie ujawnia swoich członków. Kontakty są utajnione i prowadzone poprzez portal internetowy. Pojedyncze rodziny wiedzą tyle ile mają wiedzieć. Zresztą poczytajcie sami. Jeśli coś promować to tylko w ich stylu.

Re: Niewidzialność, czy afiszowanie się

: czw 22 lis 2018, 19:14
autor: BowHunter
W sumie to prawie jak my :D