Re: Falownik ongrid
: wt 22 mar 2022, 19:37
Na dachu panele 415W Hyunday. Wystawa wschod / zachod. Na poludniowej scianie szczytowej roznie. Od 30W do 140W. Pospinane odpowiednio w pary i wykaflowane na maksyalne pokrycie dostepnego miejsca. W resztkowych przestrzeniach "odpadki". Jedna sztuka 50Wczeka na zapiecie do akumulatorow, pare resztkowych 30W juz jest zapiete, petaja mi sie jeszcze jakies smieciowe 10W. Moze tez je zapne.
Akumulatory mam faktycznie przystosowane do systemow solarnych - wedle karty katalogowej lubia mocne ladowanie, ale nie przeszkadza im powolne oddawanie energii. Model: TPCG12-100. Producent: Tuborg, pojemnosc 100Ah, napiecie systemowe 12V. Nota katalogowa mowi, ze to sa akumulatory zelowe VRLA.
Przyznam sie, ze gdybym od nowa stawial ten off-gridowy kawalek systemu, to poszedlbym w 24V. Gdy mialem oswietlenie domu odpalone na 12V, to mocno widoczne byly straty na przewodach. Po zapaleniu swiatla w kuchni, przygasalo leciutko oswietlenie w salonie. Nie bylo to bardzo bolesne, ale wkurzalo. A 24V = mniejsze prady (przy tej samej mocy) = mniejsze straty na rezystancji przewodow. Obecnie w zasadzie moglbym pospinac male panele i bateryjki szeregowo i zrobic instalacje 24V (kontrolery obsluguja 12V albo 24V z autodetekcja), ale hamuje mnie ten moj off-gridowy falownik 1KW. Ta bestyjka akceptuje tylko okolice 12V. I po zabawie, niestety.
Tak to wychodzi, kiedy robi sie rozpoznanie tematu bojem. A teraz jestem juz o jeden most za daleko.
Edit 2022.03.23: Ach... Z tym uzywaniem akumulatorow samochodowych to nie tak bardzo ten-teges. Te bateryjki sa optymalizowane na zupelnie inne charakterystuki obciazen. One lubia "krotko ale mocno", jak od samochodowego rozrusznika, a przez reszte czasu ladowanie. W przypadku systemow solarnych ladowanie jest / moze byc mocniejsze, ale cykl rozladowania zwykle jest dlugi i delikatny. Samochodowe "plynne" kwasowki polegna w takim trybie uzytkowania dosc szybko.
Cytujac jednego z forumowych kolegow "zaufaj mi, jestem inzynierem" A tak calkiem na powaznie - zdarzylo mi sie w moich zabawach z off-gridem uzywac 2 samochodowych 60Ah Bosh Silver przez pierwszy sezon tych moich zabaw. Tylko przez jeden sezon. Bateryjki po zimie byly do wywalenia. Zmarnowalem tylko pieniadze. Chociaz... Byla to tez oplata za lekcje "czego nie robic"
Pozdrawiam
Akumulatory mam faktycznie przystosowane do systemow solarnych - wedle karty katalogowej lubia mocne ladowanie, ale nie przeszkadza im powolne oddawanie energii. Model: TPCG12-100. Producent: Tuborg, pojemnosc 100Ah, napiecie systemowe 12V. Nota katalogowa mowi, ze to sa akumulatory zelowe VRLA.
Przyznam sie, ze gdybym od nowa stawial ten off-gridowy kawalek systemu, to poszedlbym w 24V. Gdy mialem oswietlenie domu odpalone na 12V, to mocno widoczne byly straty na przewodach. Po zapaleniu swiatla w kuchni, przygasalo leciutko oswietlenie w salonie. Nie bylo to bardzo bolesne, ale wkurzalo. A 24V = mniejsze prady (przy tej samej mocy) = mniejsze straty na rezystancji przewodow. Obecnie w zasadzie moglbym pospinac male panele i bateryjki szeregowo i zrobic instalacje 24V (kontrolery obsluguja 12V albo 24V z autodetekcja), ale hamuje mnie ten moj off-gridowy falownik 1KW. Ta bestyjka akceptuje tylko okolice 12V. I po zabawie, niestety.
Tak to wychodzi, kiedy robi sie rozpoznanie tematu bojem. A teraz jestem juz o jeden most za daleko.
Edit 2022.03.23: Ach... Z tym uzywaniem akumulatorow samochodowych to nie tak bardzo ten-teges. Te bateryjki sa optymalizowane na zupelnie inne charakterystuki obciazen. One lubia "krotko ale mocno", jak od samochodowego rozrusznika, a przez reszte czasu ladowanie. W przypadku systemow solarnych ladowanie jest / moze byc mocniejsze, ale cykl rozladowania zwykle jest dlugi i delikatny. Samochodowe "plynne" kwasowki polegna w takim trybie uzytkowania dosc szybko.
Cytujac jednego z forumowych kolegow "zaufaj mi, jestem inzynierem" A tak calkiem na powaznie - zdarzylo mi sie w moich zabawach z off-gridem uzywac 2 samochodowych 60Ah Bosh Silver przez pierwszy sezon tych moich zabaw. Tylko przez jeden sezon. Bateryjki po zimie byly do wywalenia. Zmarnowalem tylko pieniadze. Chociaz... Byla to tez oplata za lekcje "czego nie robic"
Pozdrawiam