Silnik parowy

Pozyskiwanie, otrzymywanie, systemy alternatywne, także energia cieplna
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 19 sie 2020, 22:03

Ciekawy pomysł. Oczywiście sam bym się tego nie podjął ale jest to jak najbardziej możliwe. Obejrzałem sobie parę konstrukcji na YT

https://www.youtube.com/watch?v=DXe7r0XPGhU

https://www.youtube.com/watch?v=85OmZU3dZpA&t=306s

https://www.youtube.com/watch?v=c55EgY28MQE
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 31 sie 2022, 14:55

Odświeżam stary temat bo znalazłem ciekawy kanał na yt.
Gość pokazuje krok po kroku przeróbkę benzynowego silnika Predator 212 o mocy 6,5 hp na zasilanie parą.


https://www.youtube.com/watch?v=8G1h4xR5q5Q
https://www.youtube.com/watch?v=7TeDwAd3al8
https://www.youtube.com/watch?v=vSyR5wZJMqI
https://www.youtube.com/watch?v=dA3IQQcOgsY

Bojler w formie pustej w środku kratownicy

https://www.youtube.com/watch?v=AVxgUmP2XdE

Inny typ niedużego silnika benzynowego

https://www.youtube.com/watch?v=aG8AY4jdnbM

Otwarta jest kwestia zapobieżenia korozji cylindra.
Domowej roboty bojler raczej nie da dużej ilości "suchej" przegrzanej pary.

Silnik z pierwszych linków.
https://www.amazon.com/Predator-212cc-H ... B005U31ORU
Maślak13
Posty: 253
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

śr 31 sie 2022, 22:14

Kotły parowe są zasilane zmiękczoną wodą, myślę że silnik parowy też by dłużej pracował. Zwykła kranówka potrafi mieć dużo kamienia co doprowadzi do zakamienienia kotła jak i reszty instalacji.
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 31 sie 2022, 23:36

Maślak13 pisze:
śr 31 sie 2022, 22:14
Zwykła kranówka potrafi mieć dużo kamienia co doprowadzi do zakamienienia kotła jak i reszty instalacji.
A zwykła deszczówka jest "miękka", problemy to właśnie korozja i mała pojemność przerobionego silnika.
Więc nie szczególnie duża moc i moment obrotowy.
Trzeba by dobrze pokombinować czy choćby trajke do zwożenia chrustu z lasu dałoby się tak zasilić.
Maślak13
Posty: 253
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

czw 01 wrz 2022, 16:11

Kwestia zużycia tej deszczówki i w ogóle zużycia paliwa. Posiadanie takiego agregatu jest super, ale wypadało by jakieś konkretne maszyny np: do zasilania sprzętów w gospodarstwie. Marnować drewno np na odpalenie klimatyzatora -cóż bogaty i głupi robi co chce...
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 01 wrz 2022, 16:45

Maślak13 pisze:
czw 01 wrz 2022, 16:11
Posiadanie takiego agregatu jest super, ale wypadało by jakieś konkretne maszyny np: do zasilania sprzętów w gospodarstwie. Marnować drewno np na odpalenie klimatyzatora -cóż bogaty i głupi robi co chce...
Moim zdaniem optymalny byłby ciągnik ogrodniczy z wałkiem wom.
Przywiózłby na przyczepie drewno z lasu, cegły, kamienie na fundament, zbiory z pola.
Pomógłby w orce, bronowaniu itd.
A moc dzięki wałkowi mógłbyś wyprowadzić do zasilenia piły tarczowej, betoniarki, młóckarni czy właśnie prądnicy.

Pytanie jakie parametry miałby parowy traktorek wielkości Ursusa c 360 lub ciut mniejszy? Czy by to w ogóle wypaliło?

Edycja, tutaj taka miniaturka. Do drugiej minuty filmu walka z zbyt małym ciśnieniem pary, potem nawet jakoś jedzie.
https://www.youtube.com/watch?v=YChuuB6vHmw
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 01 wrz 2022, 19:00

I opis lokomobili z powyższego linku. To samoróbka wykonana przez człowieka będącego z zawodu szewcem.
Na ogumionych kołach byłaby jeszcze bardziej uniwersalna kosztem wyglądu "z epoki".
Tur i podnośnik też by się przydały.


"Ciechanowieckie Muzeum stało się właścicielem ważącego zaledwie 650 kg niesamowitego zabytku! Jego wymiary to: 242 cm wysokości, 240 cm długości i 120 cm szerokości. Ma również kocioł parowy, do którego możemy wlać aż 140 l wody. Na dodatek jeździ, rozwijając prędkość do 10 km/godz.! To oczywiście skrócony opis miniaturowej, samobieżnej lokomobili parowej zakupionej w ostatnim czasie do muzealnych zbiorów. Lokomobilę skonstruował członek stowarzyszenia miłośników dawnej techniki rolniczej z Golubia-Dobrzynia, z zawodu szewc, którego marzeniem było zbudowanie według własnego pomysłu jeżdżącej maszyny parowej. Do jej budowy wykorzystał różne elementy, np. koła zębate skrzyni biegów ciągnika Ursus C-360, tłok ciągnika Zetor 25 A, łańcuchy z rozrzutnika obornika. Walczak lokomobili skonstruował ze stalowej rury grubości 12 mm, a w kołach przednich wykorzystał piasty grabi konnych. Nawet elementy maszyny do szycia znalazły w niej swoje zastosowanie. Po złożeniu wszystkich elementów w całość, powstała 2-biegowa samobieżna lokomobila, poruszająca się do przodu i do tyłu w zależności od obrotów parowego silnika. Konstruktor nazwał swóją maszynę lokomobilą BW. Skrót w jej nazwie pochodzi od inicjałów jego nazwiska i imienia. Od czasu skonstruowania w 2012 r. brała ona udział w wielu zlotach i pokazach kolekcjonerskich w Polsce, a od tygodnia dumnie prezentuje się na jednej z naszych wystaw.

Właśnie w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu turyści mają niepowtarzalną okazję obejrzenia największej kolekcji lokomobil parowych w Polsce, która liczy obecnie 9 szt. lokomobil fabrycznych wyprodukowanych w latach 1895-1922 oraz opisywaną powyżej lokomobilę BW tzw. samoróbkę. Wszystkie nasze lokomobile są starannie odrestaurowane. Jako pierwsza trafiła do zbiorów w 1970 r. lokomobila niemieckiej firmy Lanz z 1906 r. Wśród zebranych maszyn posiadamy najstarszą w Polsce, doprowadzoną do sprawności technicznej lokomobilę przeciaganą z 1895 r., a także najstarszą lokomobilę samobieżną z 1910 r. Kolekcja ma charakter rozwojowy i będzie powiększana o kolejne unikatowe egzemplarze.

Muzeum zakupiło lokomobilę BW również z myślą o pokazach. Najbliższy pokaz jazdy naszą "miniaturką" i jej oficjalna prezentacja odbędzie się już w sobotę 28 maja br. w godz. 16.30-19.30, kiedy to będziemy gościć uczestników międzynarodowego 12 Białostockiego Rajdu Moto Retro. Automobiliści przywiozą ze sobą samochód Grout z silnikiem na parę z 1899 r., który zmierzy się w trakcie jazdy z naszą lokomobilą BW. My oczywiście będziemy trzymać kciuki za nasz zabytek. A ponieważ jednym z akcentów pobytu rajdowców w Muzeum jest para, dlatego dodatkowo uruchomimy stacjonarną maszynę parową Lauchhammer z lat 1900-1905 oraz lokomobilę Lanz z 1922 r.

Wszystkich serdecznie zapraszamy na jedyne w swoim rodzaju takie wydarzenie.

Marek Wiśniewski
Kustosz - Kierownik Działu Techniki Rolniczej"

https://www.muzeumrolnictwa.pl/aktualno ... iechanowcu
Ponury_Farmer
Posty: 1
Rejestracja: ndz 16 paź 2022, 19:11
Kontakt:

wt 18 paź 2022, 10:08

Silnik parowyy konkretnej mocy byłby rzeczą trudną do skonstruowania w domowych warunkach, szczególnie bez odpowiednich obrabiarek i umiejętności. Zostawiłbym konstrukcje parową i wykonałbym generator gazu drzewnego w celu zasilania silnika spalinowego starego typu. A potem już z górki ;)
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 18 paź 2022, 18:25

Ponury_Farmer pisze:
wt 18 paź 2022, 10:08
Silnik parowyy konkretnej mocy byłby rzeczą trudną do skonstruowania w domowych warunkach, szczególnie bez odpowiednich obrabiarek i umiejętności.
Jestem identycznego zdania, ale po prostu wrzuciłem parę znalezionych linków jakby ktoś chciał się pochylić nad tematem w ramach garażowego projektu. A nóż widelec się przyda.
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 10 maja 2023, 19:25

Chyba ostatnie podejście na poważnie do ciężarówek z napędem parowym.
Sowiecki NAMI-012 o ładowności 6 ton z przełomu lat 40-50 na podwoziu JaAZ 200
Trzycylindrowy silnik o pojemności 4.6 litra dawał 100 KM i 2350 Nm momentu obrotowego, moment był prawie pięć razy większy jak w dieslowskiej wersji JaAZ.
Na 100 km potrzebował ok 400 kg drewna w kawałkach maksymalnie 10x10x50 cm podawanych automatycznie do paleniska.
Ciężarówka ważyła 8,5 tony, maksymalna waga 14,5 tony, prędkość maksymalna 40-45 km/h być może była zaniżona z powodów bezpieczeństwa.
"Wzorem" dla parowej sowieckiej ciężarówki były tu brytyjskie samochody ciężarowe firmy Sentinel. Popularne w UK nawet po II wś.
Ostatecznie uznano że w razie wojny totalnej z blokiem zachodnim jednak uda się zapewnić dostawy paliw nawet w głębi kraju. Ewentualnie powróci się do przerabiania benzynowych ciężarówek na gaz drzewny.

Podaje jako ciekawostkę i informacje co potrafi tłokowy silnik parowy w dojrzałej formie.

https://40ton.net/te-ciezarowki-mialy-p ... pokalipsy/

https://40ton.net/parowe-samochody-ciez ... -zniknely/

https://de.wikipedia.org/wiki/NAMI-012
ODPOWIEDZ

Wróć do „Energia i zasilanie”