Zapotrzebowanie na wodę

O wodzie od wydobycia po magazynowanie
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pn 21 gru 2020, 20:07

BoldFold pisze:
pn 21 gru 2020, 15:34
Tyle że bez jedzenia to i tydzień wytrzymasz, ale bez wody niekoniecznie i tu bym naajpierw nad wodą pomyślał...

I tutaj pomyślałem, że warto uprzedzić pytanie naszego młodszego kolegi i napisać coś zawczasu. Jak wiele tej wody potrzeba?

Co do wody pitnej na jedną osobę, to ogólnie przyjęta zasada brzmi 8x8. Co to oznacza? Otóż 8 szklanek po 8 uncji, czyli takie nasze 8 x 250 ml. Dwa litry wody pitnej na jedną osobę na dobę przy założeniu, że nie waży powyżej 100 kg w zupełności wystarczy. Chociaż nie ma przeprowadzonych badań, które wskazywałyby, że właśnie dokładnie taka ilość jest potrzebna. Zapotrzebowanie na wodę zależy od wielu różnych czynników. Ogólnie im więcej jesz tym więcej pijesz. Na 1 kalorię należałoby spożywać 1 mililitr wody. A zatem w zależności od tego jaki tryb życia prowadzisz możesz potrzebować od ok 1800 kcal do powiedzmy 3500 kcal. Więc Twoje zapotrzebowanie na wodę oscylowałoby w granicach 1,8 l do 3,5 l na dobę. Jednakże należy pamiętać, że wodę dostarczamy do organizmu także z posiłków - dlatego te umowne dwa litry to tak wystarczająco. Są osoby które wyliczają zapotrzebowanie wody ze względu na swój wzrost, ale nie popadajmy w paranoję. A zatem 2 litry na dobę x 3 dni (bo tyle z reguły trwa okres ewakuacji) daje nam 6 litrów na osobę. W marketach dostępne są butelki o pojemności właśnie 6 litrów, zatem jeden taki pojemnik możemy gdzieś tam trzymać.

Jednakże oprócz wody pitnej warto także uwzględnić wodę do utrzymania higieny, mycia naczyń, czy spłukiwania toalety - i tutaj nie jest już tak kolorowo. Mieszkając w mieszkaniu jedna osoba zużywa średnio 2 metry sześcienne, czyli 2000 litrów miesięcznie (kwestia sporna, jedni mniej inni więcej, nie zagłębiajmy się w szczegóły podaję przykład) - oczywiście wliczona w to jest także woda jaką zużywamy do przyrządzania potraw czy picia. I tutaj bardzo trafnym pomysłem jest przygotowaniem sobie mapy z okolicznymi i nieco dalszymi zbiornikami wodnymi i hydrantami. Nikt (nie ważne czy jesteś osobą mieszkającą w bloku, czy w domku na wsi) nie jest wstanie zmagazynować odpowiedniej ilości wody dla wszystkich członków rodziny / mieszkańców. Dlatego dobrze jest ogarnąć sobie teren, przygotować tylko zapas wody pitnej i do gotowania. Wodę wykorzystywaną natomiast do higieny i innych czynności regularnie dostarczać z dostępnych zbiorników wodnych. Jeśli mieszkamy na wsi często mamy dostęp do studni, gorzej z mieszkańcami mniejszych miasteczek lub miast.

Oczywiście w obliczu katastrofy władze miasta z reguły zorganizują jakiś beczkowóz i wodę będą dostarczać, jednakże moim zdaniem po co się tłoczyć w kolejce, skoro można już mieć.
Obrazek
Wilk
Posty: 31
Rejestracja: pn 30 lis 2020, 08:13
Kontakt:

wt 22 gru 2020, 11:40

Zanim przeprowadziliśmy się tutaj, gdzie mieszkamy teraz, podobno była awaria sieci doprowadzającej wodę, przez co nie nadawała się do picia i przyrządzania potraw. Zanim problem został zlokalizowany i naprawiony, upłynął tydzień i dwa dni, gdyż jak okazało się rozszczelnienie miało nie jedno miejsce a trzy. Wtedy to strażacy rozdawali wodę na rynku.

Tak przynajmniej opowiadają sąsiedzi.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

wt 22 gru 2020, 11:58

Gdy z owym sąsiadem / sąsiadką będziesz się widział jeszcze, to zapytaj proszę jak wyglądał ten przydział wody. Czy każdy otrzymał tyle ile chciał, czy przewidziana była odpowiednia ilość na osobę i jeśli tak, to jak tego dopilnowywano.
Obrazek
Wilk
Posty: 31
Rejestracja: pn 30 lis 2020, 08:13
Kontakt:

wt 22 gru 2020, 12:14

Dobrze, tylko dopiero po tej pandemii. U nas to prawie miasteczko duchów ostatnio.
Bura2
Posty: 40
Rejestracja: pt 11 lis 2022, 11:46
Kontakt:

pt 11 lis 2022, 15:41

Pierwszy post to się od razu przywitam.

I odkopie stary temat ale ważny.

Ile potrzeba wody. Jak blokers nie mam szans na studnie ani żadne inne "nieskończone"źródło wody.

Zrobiłem to co bym zrobił gdybym się dowiedział że za godzinę wyłączą wodę:
Napełniłem wszystkie gary wodą z kranu. Najbliższe 5 dni używałem tylko tego.
Przy okazji jadłem z zapasów i nie używałem prądu.
Zużyłem 20l garnek i 3 butelki 1,5 l
Ergo: 5l/dobę.

Mógłbym zejść niżej. Ale wolę trzymać się tej liczby jako minimum - nigdy nie wiem czy brak wody nie przyjdzie w czasie upałów, czy nie zużyje butelki wody na p. pom. w czasie oparzenia czy po prostu nie wyleje mi się część wody.

Dodatkowo test dał mu dwa wnioski:
1.Można oszczędzić wodę do mycia rąk stosując jakiś dozownik np po mydle albo spryskiwacz do szyb. Lanie z butelki to za duże straty.

2. Odświeżacz do zapachu. Nigdy nie czułem potrzeby posiadania. Czysty dom mu starczył. Ale jak s*am do worków na śmieci to znacznie podnosi to komfort życia.

Co tylko można należy określać poprzez testy.
West_End
Posty: 261
Rejestracja: pt 18 lut 2022, 21:11
Kontakt:

pt 11 lis 2022, 20:45

Z tą dostępnością wody to była moja 1 myśl w kwestii "must have" naście lat temu gdy świąt miał się skończyć 😛 taka polisa ubezpieczeniowa... Temat jak najbardziej aktualny i jeżeli ktoś tego nie ogarnął to lekko mówiąc bedzie miał przes... Tak jest na całym świecie więc i u nas będzie jakby co...
BoldFold
Posty: 1425
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 14 lis 2022, 11:51

W kwestii mycia bez wody; chusteczki nawilżane i papier toaletowy nawilżany. Pomocny nie tylko w domu, ale przede wszystkim poza nim psik antybakteryjny, robię sam ( woda, denaturat, gliceryna, alkohol izopropylowy, stężenie alkoholi sumaryczne nie wyższe WAŻNE niż 70%) Woda jest jeszcze dostępna przy braki ciśnienia w bloku; w instalacji co, i to co zostało w rurach wody pitnej da się spuścić w piwnicy-im wyższy blok tym więcej. Podobnie woda ze spłuczki jest czysta, szkoda nią spłukiwać, spłukujemy wodą szarą po myciu lub z co. Dobrze jest się rozejrzeć wcześniej po naturalnych zbiornikach wody i ciekach wodnych, ale to jest coraz trudniejsze, nawet na wsi, poziom wody się obniża i ta która jest jeszcze dostepna jest oblegana przez zwierzęta i mocno zanieczyszczona.

Filtr lifesowyer lub podobny i oczyczczanie wody chemiczne, tabletki/jodyna/srebro/etc zabija bakterie i ich przetrwalniki, niestety nie oczyszcza wody chemicznie, kilkukrotnie odbijało mi się mydłem po wypiciu kawy/herbaty, ale bez sensacji żołądkowych. Nawet jak strumyk wyglądał dziewiczo. Co nie oznacza że takie sensacje się nie pojawią następnym razem.

Filtry do wody typu lifesowyer zostały stworzone do oczyszczania wody z bakterii, u nas w przypadku zanieczyszczenia rolniczego-gnojówka, ale też nawozy bądź domowych- tu szambo, trudno zanleźć dla niego zastosowanie, głównie zw względu na gęstość zaludnienia, im rzeczka czy ciek wodny bliżej gór, lub mieszkamy w górach/przy górach w mieście tym w wodzie mniej szamba. A z bakteriami sobie poradzimy.

Nie wiem jak to dalej z Odrą wygląda i skąd Opole, Wrocław i inne miasta dalej czerpią wodę. Fakt jest jeden zasoby planety się kończą.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 1858
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 14 lis 2022, 14:35

Bura2 pisze:
pt 11 lis 2022, 15:41

Jak blokers nie mam szans na studnie ani żadne inne "nieskończone"źródło wody.
Obcykane, wciśnięte nieraz między bloki domki jednorodzinne z swoimi studniami.
Nadal czynne studnie publiczne.
Czy w sąsiedniej dzielnicy nie ma kamienic z nadal działającymi studniami na podwórkach.
Nawet w ramach urbeksu najbliższej okolicy rozejrzeć się czy nie ma źródełka z zdatną po filtracji i przegotowaniu wodą.
Np w podziemiach jakiegoś starego fortu czy nie używanym tunelu technicznym.

No coż. W mieście jest się w marnej sytuacji.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 510
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

czw 17 lis 2022, 20:16

Na razie na mojej liście zakupowej - świder i studnia rurowa do wykopania abisynki na działce. Aktualnie bez pozwolenia to nielegalne ale sprzęt do kopania i instalacji i tak kupię "na wszelki wypadek".
W razie GWWW nikt nie będzie na to patrzył...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Bura2
Posty: 40
Rejestracja: pt 11 lis 2022, 11:46
Kontakt:

sob 19 lis 2022, 13:11

Jakieś źródła są.
Miałem na myśli raczej takie poważne źródło z którego można by wyciągnąć "domowe" a nie "survivalowe" ilości wody.
Np studnia na własnej działce i pompa do zbiornika wyrównawczego na piętrze własnego domu i zasilanie awaryjne.

Wszyscy powtarzają o tej wodzie w spłuczce i jest to prawda ale 50/50 że właśnie wizyta w toalecie będzie momentem kiedy dowiemy się o braku wody w wodociągach.
Już tak miałem. Wracam z długiej podróży po tygodniu nieobecności. Pierwsze co, butów nawet nie zdjąłem i na tron. I zonk. Sucho.
Inny scenariusz: awaria nastąpiła 2.00 w nocy. Wstajesz 6ta i zaczynasz od tronu. Zrobiłeś swoje, splukujesz i chcesz umyć ręce. Zonk.

Bardziej mnie zdziwiła próba wyliczenia matematycznie zapotrzebowania na wodę skoro sprawdzić to jest prosto bardzo
ODPOWIEDZ

Wróć do „Woda”