PrzygotowaniPolska

Witam.
Chciałbym poruszyć temat zabezpieczenia domu przed pożarem. Ja wyposażyłem zabudowania w gaśnice, czujniki z alarmem , klucz , węże oraz strumiennice w celu podłączenia do hydrantu. Zakupiłem również koc gaśniczy. W razie potrzeby jest też maska gazowa na wszelki wypadek. Liczę na wymianę informacji

Gaśnice porozkładane w pomieszczeniach to świetny pomysł. Najlepiej mieć jedną, dwie solidniejsze i parę po 3 kg. Podobnie koc gaśniczy.
Oraz oczywiście prewencja.
Sprawdzanie instalacji elektrycznej i jakiś bo jakiś ale zawsze porządek w obejściu.
Ostrożność przy pracy z spawarką, palnikiem, szlifowaniu metali, przelewaniu łatwopalnych cieczy itd.

Ramzan Szimanow pisze: ↑

pt 29 wrz 2023, 21:24

Gaśnice porozkładane w pomieszczeniach to świetny pomysł. Najlepiej mieć jedną, dwie solidniejsze i parę po 3 kg. Podobnie koc gaśniczy.
Oraz oczywiście prewencja.
Sprawdzanie instalacji elektrycznej i jakiś bo jakiś ale zawsze porządek w obejściu.
Ostrożność przy pracy z spawarką, palnikiem, szlifowaniu metali, przelewaniu łatwopalnych cieczy itd.

Można jeszcze mieć na strychu (drewniana więźba) czy w pobliżu wrażliwych punktów SUG-i fabryczne lub własnej roboty. Działają bez prądu pod wpływem temperatury. Bezobsługowe.
Instalacja zraszająca odpalana ręcznie lub automatycznie to wbrew pozorom prosta i niedroga sprawa o ile nie trzeba kuć ścian. Dobra metoda na strychy.

Ogrodowe węże na bębnie też bywają pomocne. Grunt to mieć to wszystko gotowe na co dzień a nie dopiero podłączać w razie ognia.

Można by długo dyskutować o rodzajach gaśnic. Ten kto sprzątał po proszkowej wie o czym mowa. Dlatego tam gdzie się da, z uwagi na możliwe źródła ognia, mam wodne.

Buła pisze: ↑

czw 05 paź 2023, 01:29

Można by długo dyskutować o rodzajach gaśnic. Ten kto sprzątał po proszkowej wie o czym mowa. Dlatego tam gdzie się da, z uwagi na możliwe źródła ognia, mam wodne.

Wiem o co chodzi. Tylko człowiek nie ma pojęcia co się zapali. Więc właśnie ten paskudny proszek.
Pisząc mam obok w kącie właśnie 4kg proszkową "ABC".

Jeszcze jak ktoś ma piętro w domu dobrze mieć drabinkę ewakuacyjną np taką:
https://www.jula.pl/catalog/gospodarstw ... wa-025385/

Ciekawy produkt, dzięki za podrzucenie.

Zabezpieczenia przed pożarem są generalnie dość ciężkie, u siebie - mam wyizolowane miejsca "z otwartym ogniem" (a w zasadzie ich nie mam - potencjalnie najgroźniejsze jest palenisko oraz grill na zewnątrz).
Paląc świeczki czy w biokominku - trzymam się zasady, aby takiego ognia nie zostawiać jak chce mi się spać, czy muszę wyjść z domu.
Dalszym potencjalnym zagrożeniem - może być (ale odpowiednio serwisowana i zabezpieczona nie musi) instalacja elektryczna.
A za główne zabezpieczenia - na chwilę obecną, uważam ... zdrowy rozsądek i ubezpieczenie.

Przyszła jesień . Zaczyna się sezon grzewczy i rozpalanie przeróżnych palenisk domowych.
Przypominam że jednym z podstawowych wymogów PPOŻ jest drożność przewodów kominowych .
Załogi z sadzy które oblepiają komin są częstą przyczyną zapłonu a następnie pożaru mającym wpływ na domostwo i nasze zdrowie. Sprawdzamy stan czystości kanałów . Czyścimy , przetykamy drożność . Usuwamy zalegające nieczystości które mogły by spowodować złą prace systemu grzewczego. Jeśli nie jesteśmy w stanie sami tego dokonać proszę się zwrócić do profesjonalnych służb np. kominiarz Warto też mieć zainstalowane czujniki wykrywające dum lub inne gazy niebezpieczne .

To samo przy ogrzewaniu gazem - zdarza się, że ptactwo potrafi się osiedlić w wentylacji, czy nawet nieużywanych kominach.
Kominiarz przychodzi, kasuje zazwyczaj jakąś dość absurdalną sumę za pobieżne zerknięcie - przypilnujcie aby swoją robotę wykonał poprawnie. Kwit załatwi problem ubezpieczenia, ale życia nie przywróci.

No tu bym polemizował czy to samo. Pożaru to z tego nie będzie. Temp spalin jest śmiesznie niska w wiekszosci współczesnych pieców.
Przy niedroznym kominie wywali tylko błąd i tak to się skończy. No chyba że jakaś naprawde przedpotopowa konstrukcja, w dodatku uszkodzona, to i ryzyko zaczdzenia być może.
Ale fakt, o drożność warto dbać.