Jedno ze starszych mydeł, jednak nie chcę wchodzić w opowieści o historii. Tradycyjnie mydło szare wcale nie jest szare ani białe - po tym je łatwo odróżnić w sklepie od współczesnych wyrobów, ech, ucywilizowanych niepotrzebnie? Szare mydło ma kolor beżowo-brązowy i tylko takie jest naprawdę prawdziwe. Bez zbędnych dodatków, czyli zapachów i innych "pierdół". Jako mydło potasowe, było maziste i plastyczne, jako sodowe, twardsze. Posiada odczyn zasadowy i prosty skład chemiczny. Można je wykonać samodzielnie w domu ale nie mam doświadczenia w tej kwestii, aby to opisać. Mydło szare ma właściwości antybakteryjne, świetnie się sprawdza przy wypryskach na skórze, regeneruje naskórek ale i łagodzi stany zapalne i co najważniejsze, redukuje obrzęki - dla tego poruszam ten temat.
Znajomy rehabilitant zawsze powtarzał: wybity palec, skręcenie, zwichnięcie, naciągnięty mięsień lub zerwany, nawet złamanie - na wszystko w pewnym stopniu pomoże szare mydło. Na tyle gorąca woda, na ile może sobie człowiek pozwolić (wytrzymać) i kostka szarego mydła. Mydlimy je do momentu gdy woda staje się mętna, biaława od mydlin. W tak przygotowanym rozstworze moczymy nasze stłuczone kostki, wybite palce etc. Moczenie przynosi ulgę, redukuje obrzęk, usuwa ból na jakiś czas i w przypadku np. naciągniętych mięśni, przyśpieszy ich regenerację.
Używałem tej metody przy wybitych palcach - nastawianie miej boli. Używałem przy złamaniu, nim udało mi się dostać do lekarza. Używam i teraz, gdy naciągnąłem mięsień i szarpie mnie jak Reksio szynkę. Może komuś się to przydać a w czasie kryzysu, może znacząco poprawić komfort życia.
Dodatkowo w szarym mydle można prać a więc ma zastosowanie w higienie i w medycynie.
P.S. na obrzęki i stłuczenia nadają się także liście kapusty do okładów. Również ściągają opuchliznę.
Mydło szare - obrzęki, stłuczenia, naciągnięcia
- 1411
- Posty: 2608
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
-
- Posty: 1882
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Nawet zmiażdżenia. Za dzieciaka udało mi się zmasakrować palce prawej dłoni. Lekarz zalecił trzy razy dziennie oblewać je 10% solanką i moczyć w wodzie z szarym mydłem. Martwe tkanki zamiast wywołać gangrenę ładnie zaschły łuszcząc się od żywych.
Chirurg co tydzień część odrywał. Palce mam, choć dwa ciut krótsze.
Chirurg co tydzień część odrywał. Palce mam, choć dwa ciut krótsze.
- 1411
- Posty: 2608
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Dobra historia Ramzan. Rozwiązanie akurat na czas kryzysu, gdy nie ma innej drogi ratunku - warto zapamiętać.
Bow mi podpowiedział jeszcze jedno, odnośnie mięśnia który "zeskoczył" i uciska na nerw: rozgrzewać a potem schłodzić. Czyli pod prysznicem np. goracą woda polewać a następnie, gdy miejsce wygrzane, polać zimną. Mięsień zareaguje skurczem i jest szansa, że wskoczy na swoje miejsce.
Bow mi podpowiedział jeszcze jedno, odnośnie mięśnia który "zeskoczył" i uciska na nerw: rozgrzewać a potem schłodzić. Czyli pod prysznicem np. goracą woda polewać a następnie, gdy miejsce wygrzane, polać zimną. Mięsień zareaguje skurczem i jest szansa, że wskoczy na swoje miejsce.