Naczynia stalowe , czyli o garkuchni terenowej. Menażka i manierka.
: ndz 11 gru 2022, 22:22
Cześć!
Od pewnego czasu wyzbywam się w swojej garkuchni terenowej rzeczy z plastiku oraz aluminium, na rzecz naczyń stalowych. Naczynia tytanowe całkowicie w swoich zakupach pomijam (chociaż mam super kubek tytanowy), ponieważ ceny tytanowej garkuchni zabijają.
Do tej pory używałem z menażek
-brytyjskiej stalowej (demobil wojenny)
-amerykańskiej aluminiowej
Z butelek / manierek używałem
-2x Nalgene 1 litrowa
-1x Karrimor 1 litrowy
-Pattern 58 (kubek plastikowy , kubek stalowy , bidon plus pokrowiec) - zostawiam bo to super komplet na szybkie wypady.
-Manierka US , z kubkiem Alu. Wczesna 1970 roku, zostawiam ale z sentymentu. (Ale kubek aluminiowy wywalę)
Jako że pewne zakupy stalowej garkuchni już zostały dokonane. Opisze skrótowo moje wybory.
Menażki mój wybór do biwaków / bushcraftów / trudnych czasów.
-Stalowa menażka WP, kupiona przez przypadek ponieważ szukałem bardziej dostępnej ,o podobnym kształcie menażki szwedzkiej. Cena w wysokości lepszego 4 paka piwa, dostępna na miejscu w Warszawie. Skorzystałem z okazji. Rok produkcji 1950 z huty „Silesia Rybnik”. Fajne w tej menażce jest, stalowa wersja z tej konkretnej huty jest większa niż jej późniejszy aluminiowy odpowiednik. Kupiona pod kątem stacjonarnych biwaków , ponieważ super się w niej gotuje. Dzięki pałąkowi z drutu, możemy zawiesić ją nad ogniem. Wersji Alu używałem w strzelcu i wojsku. Oldshool i beton pełną gębą , ale bardzo funkcjonalny.
-holenderska menażka z stali nierdzewnej. Kopia brytyjskiej, tylko wykonana z nierdzewki ,a nie cynkowanej stali lub aluminium ….. To jest mój najbardziej ulubiony i najbardziej wszechstronny garnek terenowy. Prostokątny kształt pozwala łatwo upchać w ekwipunku, lub dobrać kieszeń transportową. Na tyle płytka że można używać jako substytutu patelni, oraz na tyle głęboka że zjedzenie zupy lub innego płynnego dania, jest możliwe. Cena nie zabija bo wacha się od 40 zł do 70 zł , w sklepach internetowych. Zależnie od stanu , nowa/używana. Menażka tego kształtu była używana ponad wiek w siłach zbrojnych Wielkiej Brytanii, pewny nie jestem, ponoć wprowadzono ten wzór pod koniec wojny burskiej.
-Menażka US. Gdy patrzę na tą menażkę, nie dziwie się, że przetrwała w wyposażeniu armii „wielkiego brata” do początku XXI wieku , a zaczynała karierę w tuż przed pierwszą wojną światową. Garnek który był esencją logistycznego zabezpieczenia wojującej armii, ponieważ jest super jeżeli używamy go jako naczynia do spożycia gotowego posiłku (np z kuchni polowej) a nie przyrządzonego samodzielnie na ogniu lub palniku. Pokrywka wraz z pałąkiem służy jako patelnia, i pod tym tylko kątem chce kupić owy garnek.
Dobrze, wątek kulinarny mamy już za sobą. Teraz przenoszenie wody w terenie. Aktualnie pozbywam się wszelkiej maści plastiku, zostawiam tylko dwie manierki. Brytyjskiego Patterna 58 wraz z kubkami i kieszenią, ponieważ jest to super zestaw na szybkie wypady w teren. Gdzie nasza kuchnia terenowa będzie opierać się na potrawach zalewanych wrzątkiem. Oraz z sentymentu do starych czasów paramilitarnej działaności, manierka US Army z kubkiem. 2 plastikowe butelki Nalgene idą w świat , Karrimor wyląduje w BOV.
Moje wyboru co do stali na wodę :
Nalgene stalowa 1.1 litr pojemności. Używałem plastikowe ponad dekadę, sprzęt mimo swej niemałej ceny jak za butelkę w roku 2010 , coś pod 50 zł sztuka. Przez ten czas plastikowe Nalgene zdały egzamin! Miałem 3 sztuki , do dziś przetrwały 2 sztuki. Jedna butelka pękła, po upadku z niemałej wysokości. Do wersji stalowej przymiarki kupna trwały prawie rok, ponieważ w tak zwanym „międzyczasie” wypadały inne wydatki. Odrzucała trochę cena….. 159 zł za butelkę. Gdy pisze ten wpis, jestem już posiadaczem owej butelki. Gdy otworzyłem paczkę z sklepu, moje wątpliwości zostały rozwiane w kilka sekund! Butla jest naprawdę solidna , lekka, a sznureczek łączący butelkę i korek, jest w bardzo sprytny sposób rozwiązany. Przez co możemy łatwo zdemontować korek , do gotowania w butli. Nie robiłem tego jeszcze, bo butelkę mam raptem kilka dni w chwili zamieszczania tego tekstu. Niemałe znaczenie podczas wyboru tej właśnie butelki, był fakt posiadania pasującego kubka oraz pokrowca. Rzeczy między plastikiem a stałą , okazały się kompatybilne. Co bardzo cieszy, bo zmiana butelki nie wiąże się zmiana reszty osprzętu. Na razie butla sprawdza się wzorowo!
Butelka stalowa od TBS Outdoor 1 litr.
Na ta chwile, stalowa Nalgene się sprawdza. I kupienie drugiej, wydaje się logiczne. Ale chce sprawdzić inne rozwiązania, od innego producenta, przy sprzęcie tego rodzaju. Butelkę podsunął mi 1411 z forum, i zaciekawiła mnie jako tańsza alternatywa względem Nalgene. Jedyne zastrzeżenie na ta chwile, to pasek łączący korek i butelkę. Ale wątpliwości rozwieje dokładne przetestowanie butelki.
Manierka Badger Outdoor LC 2
Miałem dwie sztuki aluminiowych manierek wz.1910 (kolekcjonerskie egzemplarze, nie użytkowe). Amerykański wzór manierki, był najbardziej przemyślanym wzorem przenoszenia wody przez żołnierza. Nie dziwi mnie, że plastikowa manierka wojsk USA, ma podobny kształt i jest wkładana w stalowy kubek. Niestety stalowe wzory tej manierki były wypuszczane bardzo krótko, i są bardzo trudne do dostania w dniu dzisiejszym. Długo szukałem reprodukcji stalowej,
ale w końcu firma Badger Outdoor zrobiła coś na kształt manierki US. Cena oscyluje w granicach 100 zł wraz z stalowym kubkiem do kompletu. Będzie to ostatnia z trzech moich terenowych butelek stalowych. Już z grup tematycznych na pewnym portalu społecznościowym wiem , że Badgera pomieszczą tylko pokrowce MOLLE/PALS, oraz nie będzie się mieścić w kontraktowym kubku. Pasujący kubek na szczęście jest w komplecie. Z niecierpliwością czekam, aż produkt znajdzie się w sklepie. Ponieważ czekam już ponad 2 tygodnie na dostawę.
Tyle z moich rozważań na temat stalowej garkuchni terenowej. Zapraszam do dyskusji na ten temat.
~Bart
Od pewnego czasu wyzbywam się w swojej garkuchni terenowej rzeczy z plastiku oraz aluminium, na rzecz naczyń stalowych. Naczynia tytanowe całkowicie w swoich zakupach pomijam (chociaż mam super kubek tytanowy), ponieważ ceny tytanowej garkuchni zabijają.
Do tej pory używałem z menażek
-brytyjskiej stalowej (demobil wojenny)
-amerykańskiej aluminiowej
Z butelek / manierek używałem
-2x Nalgene 1 litrowa
-1x Karrimor 1 litrowy
-Pattern 58 (kubek plastikowy , kubek stalowy , bidon plus pokrowiec) - zostawiam bo to super komplet na szybkie wypady.
-Manierka US , z kubkiem Alu. Wczesna 1970 roku, zostawiam ale z sentymentu. (Ale kubek aluminiowy wywalę)
Jako że pewne zakupy stalowej garkuchni już zostały dokonane. Opisze skrótowo moje wybory.
Menażki mój wybór do biwaków / bushcraftów / trudnych czasów.
-Stalowa menażka WP, kupiona przez przypadek ponieważ szukałem bardziej dostępnej ,o podobnym kształcie menażki szwedzkiej. Cena w wysokości lepszego 4 paka piwa, dostępna na miejscu w Warszawie. Skorzystałem z okazji. Rok produkcji 1950 z huty „Silesia Rybnik”. Fajne w tej menażce jest, stalowa wersja z tej konkretnej huty jest większa niż jej późniejszy aluminiowy odpowiednik. Kupiona pod kątem stacjonarnych biwaków , ponieważ super się w niej gotuje. Dzięki pałąkowi z drutu, możemy zawiesić ją nad ogniem. Wersji Alu używałem w strzelcu i wojsku. Oldshool i beton pełną gębą , ale bardzo funkcjonalny.
-holenderska menażka z stali nierdzewnej. Kopia brytyjskiej, tylko wykonana z nierdzewki ,a nie cynkowanej stali lub aluminium ….. To jest mój najbardziej ulubiony i najbardziej wszechstronny garnek terenowy. Prostokątny kształt pozwala łatwo upchać w ekwipunku, lub dobrać kieszeń transportową. Na tyle płytka że można używać jako substytutu patelni, oraz na tyle głęboka że zjedzenie zupy lub innego płynnego dania, jest możliwe. Cena nie zabija bo wacha się od 40 zł do 70 zł , w sklepach internetowych. Zależnie od stanu , nowa/używana. Menażka tego kształtu była używana ponad wiek w siłach zbrojnych Wielkiej Brytanii, pewny nie jestem, ponoć wprowadzono ten wzór pod koniec wojny burskiej.
-Menażka US. Gdy patrzę na tą menażkę, nie dziwie się, że przetrwała w wyposażeniu armii „wielkiego brata” do początku XXI wieku , a zaczynała karierę w tuż przed pierwszą wojną światową. Garnek który był esencją logistycznego zabezpieczenia wojującej armii, ponieważ jest super jeżeli używamy go jako naczynia do spożycia gotowego posiłku (np z kuchni polowej) a nie przyrządzonego samodzielnie na ogniu lub palniku. Pokrywka wraz z pałąkiem służy jako patelnia, i pod tym tylko kątem chce kupić owy garnek.
Dobrze, wątek kulinarny mamy już za sobą. Teraz przenoszenie wody w terenie. Aktualnie pozbywam się wszelkiej maści plastiku, zostawiam tylko dwie manierki. Brytyjskiego Patterna 58 wraz z kubkami i kieszenią, ponieważ jest to super zestaw na szybkie wypady w teren. Gdzie nasza kuchnia terenowa będzie opierać się na potrawach zalewanych wrzątkiem. Oraz z sentymentu do starych czasów paramilitarnej działaności, manierka US Army z kubkiem. 2 plastikowe butelki Nalgene idą w świat , Karrimor wyląduje w BOV.
Moje wyboru co do stali na wodę :
Nalgene stalowa 1.1 litr pojemności. Używałem plastikowe ponad dekadę, sprzęt mimo swej niemałej ceny jak za butelkę w roku 2010 , coś pod 50 zł sztuka. Przez ten czas plastikowe Nalgene zdały egzamin! Miałem 3 sztuki , do dziś przetrwały 2 sztuki. Jedna butelka pękła, po upadku z niemałej wysokości. Do wersji stalowej przymiarki kupna trwały prawie rok, ponieważ w tak zwanym „międzyczasie” wypadały inne wydatki. Odrzucała trochę cena….. 159 zł za butelkę. Gdy pisze ten wpis, jestem już posiadaczem owej butelki. Gdy otworzyłem paczkę z sklepu, moje wątpliwości zostały rozwiane w kilka sekund! Butla jest naprawdę solidna , lekka, a sznureczek łączący butelkę i korek, jest w bardzo sprytny sposób rozwiązany. Przez co możemy łatwo zdemontować korek , do gotowania w butli. Nie robiłem tego jeszcze, bo butelkę mam raptem kilka dni w chwili zamieszczania tego tekstu. Niemałe znaczenie podczas wyboru tej właśnie butelki, był fakt posiadania pasującego kubka oraz pokrowca. Rzeczy między plastikiem a stałą , okazały się kompatybilne. Co bardzo cieszy, bo zmiana butelki nie wiąże się zmiana reszty osprzętu. Na razie butla sprawdza się wzorowo!
Butelka stalowa od TBS Outdoor 1 litr.
Na ta chwile, stalowa Nalgene się sprawdza. I kupienie drugiej, wydaje się logiczne. Ale chce sprawdzić inne rozwiązania, od innego producenta, przy sprzęcie tego rodzaju. Butelkę podsunął mi 1411 z forum, i zaciekawiła mnie jako tańsza alternatywa względem Nalgene. Jedyne zastrzeżenie na ta chwile, to pasek łączący korek i butelkę. Ale wątpliwości rozwieje dokładne przetestowanie butelki.
Manierka Badger Outdoor LC 2
Miałem dwie sztuki aluminiowych manierek wz.1910 (kolekcjonerskie egzemplarze, nie użytkowe). Amerykański wzór manierki, był najbardziej przemyślanym wzorem przenoszenia wody przez żołnierza. Nie dziwi mnie, że plastikowa manierka wojsk USA, ma podobny kształt i jest wkładana w stalowy kubek. Niestety stalowe wzory tej manierki były wypuszczane bardzo krótko, i są bardzo trudne do dostania w dniu dzisiejszym. Długo szukałem reprodukcji stalowej,
ale w końcu firma Badger Outdoor zrobiła coś na kształt manierki US. Cena oscyluje w granicach 100 zł wraz z stalowym kubkiem do kompletu. Będzie to ostatnia z trzech moich terenowych butelek stalowych. Już z grup tematycznych na pewnym portalu społecznościowym wiem , że Badgera pomieszczą tylko pokrowce MOLLE/PALS, oraz nie będzie się mieścić w kontraktowym kubku. Pasujący kubek na szczęście jest w komplecie. Z niecierpliwością czekam, aż produkt znajdzie się w sklepie. Ponieważ czekam już ponad 2 tygodnie na dostawę.
Tyle z moich rozważań na temat stalowej garkuchni terenowej. Zapraszam do dyskusji na ten temat.
~Bart