Doktryna kontrolowanego chaosu. Tańsza i wygodniejsza dla agresora jak okupacja.
: czw 24 lut 2022, 15:54
Okupacja kontra strategia "Kontrolowanego" chaosu .
Wielu nadal ma przed oczami obrazy następstw wojny z lat 1939-45 i kilku późniejszych .
Okupacji niemieckiej i hitlerowskiego terroru a potem jego odpowiednika stalinowskiego . Patroli tyłowców Wehrmachtu na motocyklach z bocznymi przyczepami czy wysypujących się z ciężarówek by zrobić kipisz w jakiejś wsi czy dzielnicy miasta . Wywalających drzwi z kopa w poszukiwaniu konspiratorów , partyzantów , broni , radiostacji czy choćby prasy podziemnej . Wywożących podejrzanych w nieznanym kierunku gdzie słuch o nich zaginie .
Lub po prostu rozstrzeliwujących ich na miejscu . Często razem z rodzinami i najbliższym sąsiedztwem .
Zamiennie "subtelniejsze" wizyty gestapo/nkwd/ub prowadzonych do domu ofiary przez zdrajcę , kolaboranta .
Opisy z wojny Wietnamskiej , Radzieckiej Interwencji w Afganistanie , tłumienia separatyzmów kaukaskich przez Rosje , drugiej wojny w zatoce perskiej czy nadużyć w czasie interwencji koalicji w Afganistanie , armii izraelskiej w strefie gazy itd utrzymują te obrazy nadal żywymi .
Ale istnieje też inny sposób neutralizacji wrogiego kraju.
Z którego ostatnich ofiar możemy wymienić Libię, nadal broniącą się Wenezuelę czy Syrię.
Choć zdarzało się w historii zmiękczanie w ten sposób państw neutralnych czy wręcz sojuszniczych , w celu łatwiejszej eksploatacji gospodarczej i wyeliminowania potencjalnego zagrożenia z ich strony w przyszłości .
Są teorie spiskowe o stosowaniu go nawet ... w skali mikro , w polityce wewnętrznej niektórych państw w celu dyskredytacji wrogiej partii i ułatwienia sobie przejęcia władzy
(Np na temat zamieszek BLM przed ostatnimi wyborami prezydenckim w USA ).
Sposób nie mniej groźny dla jego ludności cywilnej .
Za to o wiele tańszy i wygodniejszy z punktu widzenia agresora .
"Kontrolowany chaos" zaczyna się od demoralizacji społeczeństwa i ataków gospodarczych .
Jednocześnie wspiera wszelkie grupy separatystyczne , antyrządowe czy po prostu przestępcze , cynicznie gra na napięciach między grupami etnicznymi w celu ich pogłębienia .
Potęguje to problemy gospodarcze i społeczne tworząc trudną do zatrzymania , samonapędzającą się spiralę .
Jeśli mimo to nie udaję się obalić niesprzyjającego reżimu fala wzbiera aż do kolejnego etapu .
Wywołania wojny domowej .
W tym momencie dokonuje się też ataków na infrastrukturę krytyczną i jeszcze działające łańcuchy zaopatrzenia .
Miliony ludzi tracą dostęp do czystej wody , prądu , możliwość zakupu jedzenia . Przestaje działać kanalizacja , nikt nie wywozi śmieci .
Co gorsza wszelkiej maści bandyci i grupy przestępcze podnoszą głowę . Rozzuchwalone niemocą służb i zewnętrznym wsparciem . Rabują i terroryzują , często narzucając swoje rządy na całych obszarach takiego kraju . Osłabiona wcześniejszymi etapami władza , nie jest zdolna temu przeciwdziałać .
A jej funkcjonariusze są często skorumpowani przez bandytów .
Co ciekawe , ustalenie rządów zależnych od siebie wcale nie obliguje agresora do zaprowadzenia na danym terenie porządku . Ochrona pól naftowych / kopalń / montowni oraz ich sieci logistycznych wydaje się być dzisiaj tańsza niż przywrócenie porządku na całym obszarze .
Zwłaszcza że potencjalnym przeciwnikiem nie jest zorganizowany ruch oporu a jedynie jakaś bandycka grupka która postanowiła ugryźć więcej niż jest w stanie przełknąć . Siły okupacyjne zakamuflowane często jako najemne siły porządkowe danej korporacji mogą taką grupkę bez problemu rozbić .
A likwidacją niedobitków zajmą się jej bandyccy konkurenci .
Oczywiście wszystko pod warunkiem że chaos nie wymknie się jego animatorom z pod kontroli .
Tak było z wspieraną przez Anglię rewolucją francuską która ostatecznie wyniosła reżim Napoleona Bonaparte .
Czy rewolucją rosyjską która skończyła się powstaniem ZSRR pod żelaznymi rządami Józefa Stalina .
Ale w tym felietonie chciałem się skupić na bezpośrednim zagrożeniu przez celowo wywołany chaos , odróżnieniu jego specyfiki od klasycznej wojny i okupacji . Gdzie agresor przynajmniej udaje próby utrzymania jakiegoś porządku i podtrzymania działania infrastruktury która nie jest mu bezwzględnie potrzebna .
Mój stary felieton opublikowany na pierwotnie na pewnej grupie fb.
Bardzo aktualny w obecnym czasie.
Osobiście tego typu atak na Polskę że strony Rosji wydaje mi się bardziej prawdopodobny niż klasyczne uderzenie pancerno zmechanizowane.
Zwłaszcza póki "nie przetrawią" Ukrainy.
Wielu nadal ma przed oczami obrazy następstw wojny z lat 1939-45 i kilku późniejszych .
Okupacji niemieckiej i hitlerowskiego terroru a potem jego odpowiednika stalinowskiego . Patroli tyłowców Wehrmachtu na motocyklach z bocznymi przyczepami czy wysypujących się z ciężarówek by zrobić kipisz w jakiejś wsi czy dzielnicy miasta . Wywalających drzwi z kopa w poszukiwaniu konspiratorów , partyzantów , broni , radiostacji czy choćby prasy podziemnej . Wywożących podejrzanych w nieznanym kierunku gdzie słuch o nich zaginie .
Lub po prostu rozstrzeliwujących ich na miejscu . Często razem z rodzinami i najbliższym sąsiedztwem .
Zamiennie "subtelniejsze" wizyty gestapo/nkwd/ub prowadzonych do domu ofiary przez zdrajcę , kolaboranta .
Opisy z wojny Wietnamskiej , Radzieckiej Interwencji w Afganistanie , tłumienia separatyzmów kaukaskich przez Rosje , drugiej wojny w zatoce perskiej czy nadużyć w czasie interwencji koalicji w Afganistanie , armii izraelskiej w strefie gazy itd utrzymują te obrazy nadal żywymi .
Ale istnieje też inny sposób neutralizacji wrogiego kraju.
Z którego ostatnich ofiar możemy wymienić Libię, nadal broniącą się Wenezuelę czy Syrię.
Choć zdarzało się w historii zmiękczanie w ten sposób państw neutralnych czy wręcz sojuszniczych , w celu łatwiejszej eksploatacji gospodarczej i wyeliminowania potencjalnego zagrożenia z ich strony w przyszłości .
Są teorie spiskowe o stosowaniu go nawet ... w skali mikro , w polityce wewnętrznej niektórych państw w celu dyskredytacji wrogiej partii i ułatwienia sobie przejęcia władzy
(Np na temat zamieszek BLM przed ostatnimi wyborami prezydenckim w USA ).
Sposób nie mniej groźny dla jego ludności cywilnej .
Za to o wiele tańszy i wygodniejszy z punktu widzenia agresora .
"Kontrolowany chaos" zaczyna się od demoralizacji społeczeństwa i ataków gospodarczych .
Jednocześnie wspiera wszelkie grupy separatystyczne , antyrządowe czy po prostu przestępcze , cynicznie gra na napięciach między grupami etnicznymi w celu ich pogłębienia .
Potęguje to problemy gospodarcze i społeczne tworząc trudną do zatrzymania , samonapędzającą się spiralę .
Jeśli mimo to nie udaję się obalić niesprzyjającego reżimu fala wzbiera aż do kolejnego etapu .
Wywołania wojny domowej .
W tym momencie dokonuje się też ataków na infrastrukturę krytyczną i jeszcze działające łańcuchy zaopatrzenia .
Miliony ludzi tracą dostęp do czystej wody , prądu , możliwość zakupu jedzenia . Przestaje działać kanalizacja , nikt nie wywozi śmieci .
Co gorsza wszelkiej maści bandyci i grupy przestępcze podnoszą głowę . Rozzuchwalone niemocą służb i zewnętrznym wsparciem . Rabują i terroryzują , często narzucając swoje rządy na całych obszarach takiego kraju . Osłabiona wcześniejszymi etapami władza , nie jest zdolna temu przeciwdziałać .
A jej funkcjonariusze są często skorumpowani przez bandytów .
Co ciekawe , ustalenie rządów zależnych od siebie wcale nie obliguje agresora do zaprowadzenia na danym terenie porządku . Ochrona pól naftowych / kopalń / montowni oraz ich sieci logistycznych wydaje się być dzisiaj tańsza niż przywrócenie porządku na całym obszarze .
Zwłaszcza że potencjalnym przeciwnikiem nie jest zorganizowany ruch oporu a jedynie jakaś bandycka grupka która postanowiła ugryźć więcej niż jest w stanie przełknąć . Siły okupacyjne zakamuflowane często jako najemne siły porządkowe danej korporacji mogą taką grupkę bez problemu rozbić .
A likwidacją niedobitków zajmą się jej bandyccy konkurenci .
Oczywiście wszystko pod warunkiem że chaos nie wymknie się jego animatorom z pod kontroli .
Tak było z wspieraną przez Anglię rewolucją francuską która ostatecznie wyniosła reżim Napoleona Bonaparte .
Czy rewolucją rosyjską która skończyła się powstaniem ZSRR pod żelaznymi rządami Józefa Stalina .
Ale w tym felietonie chciałem się skupić na bezpośrednim zagrożeniu przez celowo wywołany chaos , odróżnieniu jego specyfiki od klasycznej wojny i okupacji . Gdzie agresor przynajmniej udaje próby utrzymania jakiegoś porządku i podtrzymania działania infrastruktury która nie jest mu bezwzględnie potrzebna .
Mój stary felieton opublikowany na pierwotnie na pewnej grupie fb.
Bardzo aktualny w obecnym czasie.
Osobiście tego typu atak na Polskę że strony Rosji wydaje mi się bardziej prawdopodobny niż klasyczne uderzenie pancerno zmechanizowane.
Zwłaszcza póki "nie przetrawią" Ukrainy.