czw 27 sty 2022, 10:37
Odrzuć i odrzućcie agresywny naród, buzującą krew, lenistwo i patologię. Co jest winien jakiś niewykształcony gość, któremu "dają" za nic nie robienie? Głupi by musiał być, aby nie brać. Przypominam sobie mój pobyt na wyspach i jak mnie drażnili Murzyni, którzy leniwie ruszali się w pracy i nikt ich nie ścigał, w obawie przed oskarżeniem o rasizm. Co oni winni? Głupcami by byli, gdyby z tego nie skorzystali. Dobra, własną godność trzeba mieć, uczciwości należy wymagać od siebie no ale czy da się od innych? Nie realne. I tu wracamy do tytułu tematu "dziel i rządź". Nie myśmy się podzielili ale nas podzielono. System dał taką możliwość i "sprytni" skorzystali.
Podział lewo - prawo: u nas istnieje na interesującej płaszczyźnie bo o ile lewa strona wydaje się być jasna (choć niekoniecznie) to prawa od razu jest wrzucana do worka z nacjonalistami. Nomen omen słowo nacjonalista nie miało i nie ma negatywnych konotacji! To osoba stawiająca ponad wszystko interes własnego narodu. Myślicie że my powinniśmy się tego wstydzić? A inne kraje? Właśnie wszędzie, każdy rząd w mniejszym lub większym stopniu kieruje się tą zasadą. A gdy czasy zaczną robić się coraz cięższe, będzie to widać dokładniej. Ciału bliższa koszula. Każdy będzie dbał o własne interesy. Włoch o włoskie, Niemiec o niemieckie itd. Dlaczego Polska i Polacy nie mają dbać o własne? To zbyt długa dygresja była, przyznaję. Dlaczego lewa strona nie jest zbyt jasna? Partia rządząca nazwała się Zjednoczoną Prawicą a tymczasem są socjalistami tak? Nie wiem czy każdy to kojarzy ale nazizm to nie prawica tylko właśnie lewica - narodowy socjalizm! A przypina się narodowcom łatkę, o pardon, nie nazistów a faszystów. Kompletnie bez sensu.
Podział Pis-Po: łatwy do zaobserwowania i nie ma tu co pisać. Może poza moim własnym komentarzem: jedno zło, choć jedno bardziej takie a drugie bardziej owakie (żeby nie wchodzić w detale bo nie o tym temat).
Za Kościołem-przeciwko Kościołowi: tu mnie ciekawi dlaczego ludzie spoza Kościoła plują na niego, skoro w nim nie są? Co im zależy? Ja w kole wędkarskim nie jestem to nie wnikam w ich przepisy bo mnie to nie interesuje. Co innego gdybym chciał dołączyć lub był członkiem.
Pomniejsze kwestie. Co mnie interesuje kto jakie samochody lubi lub nie lubi? Albo co kogo interesuje że ja może nie lubię wcale? A kto za Orkiestrą a kto przeciw? A co mnie to obchodzi tak naprawdę? Mieszkamy w jednym kraju, mamy jedną "władzę", wspólne ulice i autostrady oraz przed nami starość, którą uprzykrzają nam od dawna, kradzieżą OFE za PO i rozchrzanieniem opieki zdrowotnej od PO po PiS, zdemontowaniem armii, rozsprzedaniem naszych fabryk, produkcji itd. Co nas interesuje ten podział na zwolenników tej czy innej frakcji kiedy chodzi o przyszłość nas wszystkich? Co nas powinien interesować jakiś lex tvn? Pierdoła, szklany paciorek i nic więcej. Nas powinna interesować wspólna przyszłość, lepsza niż nam się maluje.