Wywłaszczenie
: sob 16 lip 2022, 17:03
Mój stary tekst (październik 2021) z zawieszonej grupy fb "Preppersi-gotowi na wszystko".
Wobec obecnych przymiarek do wywłaszczenia rolników w Niderlandach cały czas ważny.
Tamten kraj niestety często jest poligonem rozwiązań inżynierii społecznej forsowanych potem w reszcie państw tzw "cywilizacji zachodniej". Pod pozorem ograniczenia emisji tlenków azotu części tamtejszych rolników dano wybór.
Ograniczyć produkcje co oznacza bankructwo lub po prostu oddać ziemię.
Wśród elit UE widać recydywę starych, skompromitowanych utopii.
W tym mieszkaniowych. Obecnie w imię "ekologizmu" propaguje się tezę że "najlepsze dla natury i ludzi" jest zgonienie ich do monumentalnych miast-kopców.
Ma to pozwolić na maksymalne oddanie pozostałego terenu naturze jednocześnie ułatwiając zaopatrzenie ludności w podstawowe usługi, dobra i drastycznie skrócić drogę do miejsc pracy.
Gdzie konstrukcja "kopca" nie tylko pozwalałaby na rezygnacje z transportu samochodowego ale wręcz to wymuszała.
Założenia z pozoru szczytne... tyle że już z tym eksperymentowano.
Hulme Crescents w Manchesterze, Bijlmermeer w Amsterdamie, Pruitt-Igoe w Saint Louis, Hutchesontown w Glasgow ...
Lista jest długa.
Próby eksperymentów z "miastem przyszłości" według modernistycznych wizji nieodmiennie kończyły się stworzeniem gigantycznych betonowych slumsów.
Miejsc gdzie policja bała się zapuszczać i z reguły jedynym rozwiązaniem problemów stawały się wysiedlenia a następnie rozbiórka. Rzeczywistość sprowadzała lśniące utopie bliżej ponurych wizji z filmu "Sędzia Dredd" , powieści "Hel 3" Jarosława Grzędowicza czy nawet skrajnie przerysowanego "Wieżowca" J. G. Ballarda.
Czemu wspominam o tym na tej grupie?
Przesiedlenie do takiego zaczynającego upadać już w dniu oddania do użytku molocha masakruje plany 99% prepersów.
Docelowo zmieniając w człowieka całkowicie zależnego od dostaw papki z soi gmo i proteinowych batonów na bazie wodorostów.
Już nie wspominając o tym co z już teraz robiącą bokami gospodarką półwyspu zrobiłaby sama próba realizacji takiego absurdu.
Więc głośny sprzeciw gdy tylko podnoszą się jakiekolwiek głosy w tej sprawie, i piętnowanie najskromniejszych prób "przygotowania gruntu" pod coś takiego są jak najbardziej zasadne.
"Co do bycia preppersem w miniaturowym mieszkaniu ....... Wybaczcie ale kilka metrów na osobę i zapasy na ciężkie czasy nie idą z sobą w parze." BT
Wobec obecnych przymiarek do wywłaszczenia rolników w Niderlandach cały czas ważny.
Tamten kraj niestety często jest poligonem rozwiązań inżynierii społecznej forsowanych potem w reszcie państw tzw "cywilizacji zachodniej". Pod pozorem ograniczenia emisji tlenków azotu części tamtejszych rolników dano wybór.
Ograniczyć produkcje co oznacza bankructwo lub po prostu oddać ziemię.
Wśród elit UE widać recydywę starych, skompromitowanych utopii.
W tym mieszkaniowych. Obecnie w imię "ekologizmu" propaguje się tezę że "najlepsze dla natury i ludzi" jest zgonienie ich do monumentalnych miast-kopców.
Ma to pozwolić na maksymalne oddanie pozostałego terenu naturze jednocześnie ułatwiając zaopatrzenie ludności w podstawowe usługi, dobra i drastycznie skrócić drogę do miejsc pracy.
Gdzie konstrukcja "kopca" nie tylko pozwalałaby na rezygnacje z transportu samochodowego ale wręcz to wymuszała.
Założenia z pozoru szczytne... tyle że już z tym eksperymentowano.
Hulme Crescents w Manchesterze, Bijlmermeer w Amsterdamie, Pruitt-Igoe w Saint Louis, Hutchesontown w Glasgow ...
Lista jest długa.
Próby eksperymentów z "miastem przyszłości" według modernistycznych wizji nieodmiennie kończyły się stworzeniem gigantycznych betonowych slumsów.
Miejsc gdzie policja bała się zapuszczać i z reguły jedynym rozwiązaniem problemów stawały się wysiedlenia a następnie rozbiórka. Rzeczywistość sprowadzała lśniące utopie bliżej ponurych wizji z filmu "Sędzia Dredd" , powieści "Hel 3" Jarosława Grzędowicza czy nawet skrajnie przerysowanego "Wieżowca" J. G. Ballarda.
Czemu wspominam o tym na tej grupie?
Przesiedlenie do takiego zaczynającego upadać już w dniu oddania do użytku molocha masakruje plany 99% prepersów.
Docelowo zmieniając w człowieka całkowicie zależnego od dostaw papki z soi gmo i proteinowych batonów na bazie wodorostów.
Już nie wspominając o tym co z już teraz robiącą bokami gospodarką półwyspu zrobiłaby sama próba realizacji takiego absurdu.
Więc głośny sprzeciw gdy tylko podnoszą się jakiekolwiek głosy w tej sprawie, i piętnowanie najskromniejszych prób "przygotowania gruntu" pod coś takiego są jak najbardziej zasadne.
"Co do bycia preppersem w miniaturowym mieszkaniu ....... Wybaczcie ale kilka metrów na osobę i zapasy na ciężkie czasy nie idą z sobą w parze." BT