Re: Zapalenie się sadzy w kominie
: sob 05 lis 2022, 12:30
Ja to robię ze względu na ubezpieczenie tak: komin czyszczę sam, robię to dużo staranniej i czyściej niz kominiarz. Potem z książką obiektu umawiam się z kominiarzem po wpis tylko.
W wypadku pożaru którego źródło będzie powiązane z piecem brak przeglądu kominiarskiego skutkuje odmową wypłaty odszkodowania. A to już może być wielki problem.
Edit: rurę stalową między piecem a ścianą komina czyszczę szczotką drucianą w asyscie 2 odkurzaczy. Jeden z separatorem bezpośrednio przy szczotce, drugi poniżej. W efekcie całość odbywa się w miarę czysto bez brudzenia w salonie. Ale w tej rurze niewiele się gromadzi.
Tak samo wyciągam z wyczystki, bo ta jest idiotycznie umieszczona - zapomniałem o niej przy zabudowie kominka i nie zrobiłem wygodnej rewizji.
Unikam wpuszczania "fachowcow", taniej i lepiej wychodzi w większości wypadków zrobić sobie uprawnienia np. do prądu i gazu samodzielnie.
Zresztą tematy obowiazkowych przeglądów domowych, ubezpieczeń itp zasługują na osobny wątek.
Edit2: Komina gazowego nie czyszczę, zaglądam co parę lat i nic tam się nie gromadzi.
W wypadku pożaru którego źródło będzie powiązane z piecem brak przeglądu kominiarskiego skutkuje odmową wypłaty odszkodowania. A to już może być wielki problem.
Edit: rurę stalową między piecem a ścianą komina czyszczę szczotką drucianą w asyscie 2 odkurzaczy. Jeden z separatorem bezpośrednio przy szczotce, drugi poniżej. W efekcie całość odbywa się w miarę czysto bez brudzenia w salonie. Ale w tej rurze niewiele się gromadzi.
Tak samo wyciągam z wyczystki, bo ta jest idiotycznie umieszczona - zapomniałem o niej przy zabudowie kominka i nie zrobiłem wygodnej rewizji.
Unikam wpuszczania "fachowcow", taniej i lepiej wychodzi w większości wypadków zrobić sobie uprawnienia np. do prądu i gazu samodzielnie.
Zresztą tematy obowiazkowych przeglądów domowych, ubezpieczeń itp zasługują na osobny wątek.
Edit2: Komina gazowego nie czyszczę, zaglądam co parę lat i nic tam się nie gromadzi.