Re: Maski - ogólna pogadanka.
: śr 12 sty 2022, 14:58
No wła.śnie, z ust mi BH to wyjąłeś, ja bardzo nie lubię wyrzucać kasy a w tym przypadku do tego to się sprowadza, a biorąc pod uwagę jeszcze jak długo każdy z nas się przygotowuje to sporo pieniążków się uzbiera przy wyrzucaniu przterminowanych filtropochłaniaczy, tzn ja nie wyrzucam, ale na jak długo przeterminowany założyć ? Na 5 minut, na 15 minut, cholera wie. Nie wiem jak z filtrami P3 do masek zgodnych z Rd40x1,7 bo one też mają datę ważności, ale tam jest tylko wkład bez chemii, to zdaje się nie starzeć jak tak samo jak filtropochłaniacze?
Ja jeszcze miałem we wszystkich szkołach ponadpodstawowych zajęcia z obrony cywilnej. Duży nacisk się wtedy kładło na kilka spraw związanych z nieuniknioną wtedy wojną ze "zgniłym zachodem" były to; umiejętności strzeleckie, umiejętności zachowania w czasie nalotu i ostrzału z powietrza, również artyleryjskiego, jednakowoż dużą wagę przykładano do ataku atomowego i to wtedy właśnie wdrukowano mi "nieuchronność wojny atomowej"
Co do jodu to sprawa jest prosta jak wiemy oczywiście z wyprzedzeniem o możliwym skażeniu, obecnie to jest skażenie z elektrowni atomowej to jod stosujemy wyprzedzająco i w zasadzie nikt w MP5 nie popyla po ulicy? Tarczyca wypełniona "dobrym" jodem złego nie wchłonie.
Za to teraz masa ludzi popyla w pseudomaseczkach na wirusy, bo musi. Pytanie mam; stężenie i rozkład cząsteczek promieniotwórczych jest inny niż wirusów? Takie mnie pytanie dręczy Gdyby tak pochodzić w masce całoryjnej wyłapującej wirusy jakiś czas, jak zareaguje organizm pozbawiony na jakiś czas aktualizacji "bazy wirusów" I co się będzie działo po zdjęciu tejże maski. Podejrzewam, że te informacje są tajne/poufne.
Ja to bym chciał jakieś sensowne badania po awarii w elektrowni atomowej przeczytać, ale większość informacji to wróżenie z fusów, szczególnie po awarii w Czarnobylu jest najwięcej dezinformacji i po Fukushimie zdaje się też. Może to być spowodowane celowym ukrywaniem faktów, bądź celowym wprowadzaniem w błąd przeciwnika.
Ja jeszcze miałem we wszystkich szkołach ponadpodstawowych zajęcia z obrony cywilnej. Duży nacisk się wtedy kładło na kilka spraw związanych z nieuniknioną wtedy wojną ze "zgniłym zachodem" były to; umiejętności strzeleckie, umiejętności zachowania w czasie nalotu i ostrzału z powietrza, również artyleryjskiego, jednakowoż dużą wagę przykładano do ataku atomowego i to wtedy właśnie wdrukowano mi "nieuchronność wojny atomowej"
Co do jodu to sprawa jest prosta jak wiemy oczywiście z wyprzedzeniem o możliwym skażeniu, obecnie to jest skażenie z elektrowni atomowej to jod stosujemy wyprzedzająco i w zasadzie nikt w MP5 nie popyla po ulicy? Tarczyca wypełniona "dobrym" jodem złego nie wchłonie.
Za to teraz masa ludzi popyla w pseudomaseczkach na wirusy, bo musi. Pytanie mam; stężenie i rozkład cząsteczek promieniotwórczych jest inny niż wirusów? Takie mnie pytanie dręczy Gdyby tak pochodzić w masce całoryjnej wyłapującej wirusy jakiś czas, jak zareaguje organizm pozbawiony na jakiś czas aktualizacji "bazy wirusów" I co się będzie działo po zdjęciu tejże maski. Podejrzewam, że te informacje są tajne/poufne.
Ja to bym chciał jakieś sensowne badania po awarii w elektrowni atomowej przeczytać, ale większość informacji to wróżenie z fusów, szczególnie po awarii w Czarnobylu jest najwięcej dezinformacji i po Fukushimie zdaje się też. Może to być spowodowane celowym ukrywaniem faktów, bądź celowym wprowadzaniem w błąd przeciwnika.