Strona 1 z 1

Most Leonarda da Vinci

: sob 24 wrz 2022, 08:55
autor: 1411
Może zdziwić, że sławny projekt mostu w Konstantynopolu z 1503 roku, wrzucam w survival ale po chwili wszystko będzie jasne dla tych, którzy nie znają tego projektu.
Założenie jest bardzo proste, most, a w naszym przypadku mostek do wykonania samodzielnie w czasie GWWW czy biwakowania dłuższego na określonym terenie, aby ułatwić sobie życie, wykonuje się za pomocą żerdzi i tyczek. Tworzy się drabinki, które mają wzajemnie o siebie się zakładać. Tym samym należy wykonać różne szerokości drabinek. Dość pisania. Zdjęcia mówią same za siebie. Może komuś się to przyda.
Więcej można doczytać, wyszukując w sieci. Podobnie z obrazami. Wstawiłem najprostsze rozwiązanie nad małym strumykiem, aby widać było zasadę działania. Im więcej drabinek, tym więcej możliwości.

4e5215d89706b6045583a3282617acbe.jpg

Re: Most Leonarda da Vinci

: sob 24 wrz 2022, 11:19
autor: Ramzan Szimanow
1411 pisze:
sob 24 wrz 2022, 08:55
Nie zawsze mamy pod ręką sprzęt by zwalić nad rzeczką grubsze drzewo które pojedyńcze wytrzyma nasz ciężar. Czy po prostu chcemy je niszczyć.
Żerdki łatwiej pozyskać i "mniej szkoda"
Momenty sił rozkładają się korzystniej niż w prostej kładce z dłuższych żerdzi podobnej grubości.
Czyli mostek więcej wytrzyma.

Jest stabilniejszy, łatwiej po nim przejść jak po zwalonym drzewie.
Z innego punktu widzenia od razu widać dzieło człowieka. To nie zawsze jest pożądane.

Ogółem, dziwię się że tego projektu nie ma w podręcznikach do techników. Pouczający.

Re: Most Leonarda da Vinci

: sob 24 wrz 2022, 11:43
autor: 1411
Dziwię się, że się dziwisz :P nawet lata temu, brakowało takich pomysłów a "patenty" można było znaleźć u Słodowego, w Małym Techniku czy u Sękowskiego w książkach. Teraz to już nie ma niemal nic wartościowego, poza propagandą fałszywej tęczy i innymi bzdurami.
Co do mostku, zwraca uwagę ale można zdemontować, schować w krzaki albo i po wykorzystaniu spalić/rozrzucić tyczki po lesie. Zależy od potrzeby, sytuacji, scenariusza.
W nawiązaniu do prostych rozwiązań, na zlocie @West_End obiecałem podesłać kanał o prostych maszynach. Dorzucam tutaj
https://youtube.com/user/swbochnacki

Re: Most Leonarda da Vinci

: sob 24 wrz 2022, 14:24
autor: Ramzan Szimanow
1411 pisze:
sob 24 wrz 2022, 11:43
Dziwię się, że się dziwisz :P nawet lata temu, brakowało takich pomysłów a "patenty" można było znaleźć u Słodowego, w Małym Techniku czy u Sękowskiego w książkach.
Jak uczyłem się w technikum w późnych latach 2000 poziom przedmiotów technicznych jeszcze jakoś wyglądał.
Części nauczycieli "starej szkoły" jeszcze zależało a podręczniki zawodowe może nie były już tak kompleksowe jak te z PRL ale jeszcze nie można było ich nazwać makulaturą.
Nie wiem jak teraz "ale się domyślam".
I jak ta cywilizacja ma funkcjonować bez robotników wykwalifikowanych, techników i inżynierów?
"Paradyzm" i maszyny spełniające wszystkie zachcianki niebinarnych paprotek o dwóch lewych rękach?
Kto robił przy zautomatyzowanych liniach produkcyjnych wie ile one potrzebują ludzi do serwisu i zwykłego utrzymania ruchu.
Dobrej klasy fachowców.
A do robotów utrzymujących na chodzie inne roboty (i siebie) daleko.
Dwa jakie byłyby to koszta finansowe i energetyczne?
Echh, i znowu offtop ;)

Re: Most Leonarda da Vinci

: sob 24 wrz 2022, 15:37
autor: 1411
Niebinarne paprotki :lol: dobre, choć szkoda obrażać paprotki.
Niestety, dotknąłeś sedna problemu. Poznałem z 11 lat temu gościa, który był już po 70ce. Stolarz. Opowiadał jak był łebkiem, ojciec robił mu wszystkie zabawki od ręki. Kozikiem samym. Bez gwoździ, bez sznurkam. Wszystko docinał na wymiar i łączył. Łódki z kory, wodne mini młyny. I pomyślałem wtedy, jak nisko upadliśmy, że teraz to brzmi jak zaklęcia magiczne.