Windows i nieczyste zagrania Microsoftu.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 11 sty 2019, 16:18

Jeden ponad wszystkie, Jeden do wszystkiego i tylko Jeden prawdziwy – tak zdaje się wyobrażać sobie swoje dziecko magnat w świecie oprogramowania komputerowego Microsoft.

Co prawda Bill Gates, a raczej William Henry Gates nie należy już do zarządu korporacji Microsoft, nie mniej po jego przejściu na emeryturę strategia firmy nie uległa zmianie. Nadal zarzucani jesteśmy niekompletnym, niedokończonym i dziurawym oprogramowaniem. Windows przez lata był produktem najzwyczajniej mizernym. Nie dorastał do pięt rozwiązaniom Apple’a (do wydania OSX 10.6 Snow Leopard) jeśli chodzi o bezawaryjność i urodę, mógł także modlić się o podobne możliwości i zabezpieczenia jakie posiadały Unixowe systemy operacyjne. Mimo to wszystko wygrał batalię o dominację na rynku oprogramowania dla komputerów osobistych. Dziś Windows to ponad 90% rynku oprogramowania systemowego dla komputerów zarówno osobistych jak i firmowych.

Jak to się zatem stało? No cóż oprócz bycia zręcznym programistą, Gates był po prostu biznesmenem.
Na początku jednak może trochę historii. W 1974 roku powstał komputer Altair 8800. Był to zestaw komputerowy do własnoręcznego montażu, z procesorem Intel 8800, który kosztował ok 400 dolarów. Gates skontaktował się z firmą MITS, twórcą tego komputera i zawiadomił ich, że wraz z grupą znajomych pracuje nad interpreterem języka BASIC na tę platformę. W rzeczywistości, Gates nie posiadał Altaira i nie programował na nim. Chciał po prostu sprawdzić zainteresowanie firmy MITS tym tematem. Prezes firmy, w odpowiedzi zaprosił ich na próbną prezentację. W tej sytuacji w ciągu kilku tygodni stworzył wraz zresztą znajomych najpierw emulator Altaira, który uruchomili na minikomputerze, a potem napisali interpreter BASIC’a. Pokaz w siedzibie MITS w Albuquerque udał się, co poskutkowało podpisaniem przez programistów kontraktu z firmą na rozprowadzanie interpretera razem z mikrokomputerem pod nazwą Altair BASIC. Tak powstała spółka Microsoft. Zauważywszy ogromne zainteresowanie wśród hobbystów, Gates wysłała za plecami firmy MITS list do użytkowników, w którym oświadczył, że wyżej wymieniona firma nie może kontynuować produkcji, dystrybucji i utrzymywania wysokiej jakości swoich produktów bez otrzymywania płatności, gdzie jako adres wpłaty podał konto Microsoftu. Firma matka odkrywszy pasożyta szybko podziękowała mu za współpracę, nie mniej Gates i jego spółka zebrali wystarczającą ilość funduszy by prowadzić działalność na własną rękę. Kilka lat później podpisali umowę z IBM o system operacyjny. Wbrew powszechnym informacjom Gates wykorzystał bezprawnie kod 86-DOS i przemianował go na MS-DOS. Dlaczego bezprawnie? Gdyż Microsoft nie wykupił praw na komercyjny użytek, a już na pewno nie na rozprzestrzenianie sytemu operacyjnego firmy z Seatle. Takie praktyki miały miejsce aż do 2006 roku, które kończyły się całą masą batalii sądowych.

Podobnie korporacja radziła sobie z konkurencją nazywając Linuxa nowotworem oprogramowania, chociaż Microsoft wykorzystał część jądra systemowego na potrzeby rozwoju Windows Vista (a później 7), zaimplementowano też (z problemami ale jednak) terminal Linuxowy nazywając go PowerShell. Wielokrotnie odbywały się pokazy organizowane przez firmę z Redmond ukazujące wyższość Windowsa nad Linuxem. Niestety pokazy te opierały się na kompatybilności z grami, oprogramowaniem komercyjnym i sterownikami do najnowszych urządzeń. Warto wspomnieć, że sterowniki dla Linuxa pisze Microsoft właśnie. Apple’a natomiast wyśmiewał o brak wsparcia dla większej liczby programów, i pisanie oprogramowania tylko pod jedną gałąź produktów, po czym wypuścił serię Surface mająca w swojej ofercie tablety, laptopy jak i komputer typu desktop.

Nawet konsola Microsoftu była z góry ustawiona. Korporacja zapłaciła wielu firmom produkującym gry by ich produkty dostępne były tylko na platformę giganta Gates’a. Pierwszy xbox odniósł klapę a wiele firm upadło, będące później wchłonięte przez MS i prowadzące swoja prace dalej z tym, że teraz pod pilnym okiem tytułowego bohatera, czy tez antybohatera.

Ta sama sytuacja ciągnęła się przez wszystkie Windowsy włącznie z obecnym Windowsem 10, który mimo iż wydany w 2015 roku jako w pełni funkcjonalny system operacyjny posiada więcej dziur niż chociażby Windows Vista czy Windows 95. Jako uczestnik niejawnego programu testowego Windows Insider mogę opowiadać o wielu błędach z jakimi systemy „z oknem w nazwie” przekazywane były użytkownikom, by później pod przykrywką aktualizacji zmuszać użytkowników do pobierania nie tylko algorytmów niwelujących błędy, ale także oprogramowania firm trzecich z jakimi producent oprogramowania miał podpisane umowy. Są także przypadki, kiedy „systemodawca” ma kompletnie gdzieś użytkownika, mam na myśli chociażby tutaj ostatnią aktualizację systemu – 1809 – która przestała być kompatybilna ze sterownikami Intela. Dla przykładu poprzednia wersja – 1703 –w pełni współpracowała z każdym mikroukładem owej firmy. Zmusiło to przedsiębiorstwo z Santa Clara w Kalifornii o ponowne napisanie sterowników na swoje produkty. Dlaczego nie mógł poprawić tego błędu sam Microsoft? Ano dlatego, że jego pracownicy zajęci są pisaniem kolejnej aktualizacji o nazwie kodowej 19H1 i nie mają czasu na takie pierdoły.

A jakie nowości nas czekają w nowej aktualizacji. Otóż:

- dostaniemy nowy jasny motyw zamiast tego brzydkiego czarnego paska na dole
- notatnik otrzyma kontrolkę informująca nas o niezapisanym dokumencie
- pojawi się obsługa sekundy przestępnej
- dostaniemy też sztuczną inteligencję która będzie uczyła się naszego korzystania z komputera tak by… aktualizacje instalowały się nawet po wyłączeniu komputera (chodzi tutaj o urządzenia bateryjne oparte o dyski m2 lub emmc).
- cieszyć oko będziemy mogli również nowy ekran logowania.

To wszystko już teraz w 2019 w nowym Windowsie. Dla mnie kpina, ale firmy produkujące komputery mające podpisane umowy z Microsoftem o wsparcie i etc będą nam wciskać ten nowy Windows i to już nie zmieni się. Windows 10 został napisany tak by obsłużyć wszystkie urządzenia od smartfonów przez tablety, komputery, na konsolach dla graczy kończąc. Tak jak słusznie w artykule o Linuxie 1411 napisał, blokady umieszczane w naszych nowo nabytych maszynkach skutecznie uniemożliwiają downgrade systemu do wersji 7, czy 8.1, a także zainstalowanie innego systemu operacyjnego niż Windows. Kupując nowy laptop opatrzony jest on już etykietą „WINBOOK” informująca nas, że jest to produkt tylko do obsługi Windowsa. Chcesz inny system? Kup inny laptop bez zabezpieczenia.

Microsoft z roku na rok przejmuje, lub podpisuje umowy z coraz to większą liczbą firm dostarczających oprogramowanie, lub sprzęt na platformy Microsoftu. Firma a raczej system dzięki któremu korporacja utrzymuje się w czołówce już nie straci swojej pozycji. Jest w firmach, szkołach, domach, a nawet w kosmosie. Drożeje z edycji na edycję i będzie jeszcze droższy.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Systemy operacyjne”