PrzygotowaniPolska

Czołgiem.
Ostatnio w rozmowie na prv kolega Mr Nobody przypomniał o akcji w Grecji, gdzie albo straż graniczna ichnia, albo zwykli ludzie, potraktowali nachodźców świńskim łajnem. Efekt piorunujący. Poszli w rozsypkę.
Zasadnym się wydaje, aby w sposób bezkrwawy rozprawić się z muzułmańską częścią "lekarzy i inżynierów" jest ustawienie na granicy beczek ze świńskim łajnem, nawet rozrobionym wodą podejrzewam i umieszczenie na beczkowozach napisach po angielsku i po arabsku:
PIG MANURE lub PIG DUNG
روث الخنازير lub روث الخنزير
Wystarczy sprzęt rolniczy na granicy. Bądź armatki wodne tak oznaczone. I nikt nie podejdzie.
To samo dotyczy naszego bezpieczeństwa na wsiach. Dopóki mamy świnki, mogą nam naskoczyć. Boją się kontaktu z odchodami świń jak i ich krwi. Powiedzenie, że kule do broni umoczyliśmy najpierw w świńskiej krwi, skutecznie zniechęci muzułmanina do agresji. Postrzelony nie będzie chciał być z takiej zbrukanej amunicji a zabity tym bardziej. Bo nie pójdzie do raju, jeśli niał kontakt z nieczystym zwierzęciem, jakim jest świnia. Może warto o tym wiedzieć.
Dla nas to być.może śmieszne, ale dla nich to kwestia wiary, w jakiej zostali wychowani.
Natomiast nie mają sensu naszywki z napisem:
INFIDEL كافر
Niewierny. Niewiernych traktują gorzej niż wierzących. Forma jakiejś buty i takiego sprzeciwu islamizacji, na pewno nam nie pomoże.

Stare a może działać.

Tak stare, że sam zapomniałem. Nobody dobrze że przypomniał. Może warto rolnikom z terenów przygranicznych to mówić. Mniej służb będzie na granicy. Albo fosa ze świńskich ekskrementów?

Sposób ze świńskim łajnem może by i u nas odniósł skutek, ale... no właśnie jedno "ale", czyli to, że zaraz przepojeni nie humanitarnym traktowaniem aktywiści, oraz zdecydowana większość naszych rządzących, nie dopuściła by do tego. Zauważcie że nawet po tym jak nasi pogranicznicy nie mogą (bo konsekwencje) używać broni, to myślicie pozwolili by na takie coś?
Niestety, dopóki nie zaczną strzelać z tamtej strony, to niewiele się zmieni, poza wielkimi słowami, jak to mają plan na ochronę granicy.
Jest wiele skutecznych sposobów na nachodźców, ale nic nie zrobią poza "pudrowaniem trupa".

I jak zwykle.. Rozwalę wasz tok myślenia..

Bracki z nimi pracuje (Szwecja, Dania)

Piją browary, żrą świńskie mięso aż się uszy trzęsą.

Tak jak w naszej kulturze, tak i w ich nastąpiło "poluzowanie zwieraczy".

Nie boją się świńskiej krwi.. Ani obrazy Allaha.. Zamykają oczy i "allah nie widzi"

Szebora pisze: ↑

pn 10 cze 2024, 11:09

I jak zwykle.. Rozwalę wasz tok myślenia..

Bracki z nimi pracuje (Szwecja, Dania)

Piją browary, żrą świńskie mięso aż się uszy trzęsą.

Tak jak w naszej kulturze, tak i w ich nastąpiło "poluzowanie zwieraczy".

Nie boją się świńskiej krwi.. Ani obrazy Allaha.. Zamykają oczy i "allah nie widzi"

A niezupełnie. Nachodźcy będący tutaj i już ciut przypsuci nowymi warunkami to jedno. Ci którzy dopiero wkraczają w ten nowy dla nich świat, to co innego. Poza tym wiadomo, że wierzący pozornie są w każdej religii, jednak warto pamiętać o sposobie. Tłum może nie wybaczyć "koledze" któremu nie straszne świńskie łajno.

1411 pisze: ↑

pn 10 cze 2024, 12:10

Szebora pisze: ↑

pn 10 cze 2024, 11:09

I jak zwykle.. Rozwalę wasz tok myślenia..

Bracki z nimi pracuje (Szwecja, Dania)

Piją browary, żrą świńskie mięso aż się uszy trzęsą.

Tak jak w naszej kulturze, tak i w ich nastąpiło "poluzowanie zwieraczy".

Nie boją się świńskiej krwi.. Ani obrazy Allaha.. Zamykają oczy i "allah nie widzi"

A niezupełnie. Nachodźcy będący tutaj i już ciut przypsuci nowymi warunkami to jedno. Ci którzy dopiero wkraczają w ten nowy dla nich świat, to co innego. Poza tym wiadomo, że wierzący pozornie są w każdej religii, jednak warto pamiętać o sposobie. Tłum może nie wybaczyć "koledze" któremu nie straszne świńskie łajno.

To już jest ten "zepsuty świat"
W zimie kurtki za 5k na nasze..
Pod płot..

Może i jest ale nie jest tak tragicznie. Polska legenda żyje w nachodźcach. Przed chwilą miałem sposobność całkiem przypadkowej rozmowy z kobietą, która w ubiegłym roku wróciła wraz ze swoją rodziną z Niemiec do Polski. Na stałe. Przyczyny oczywiste, zagrożenie bandytyzmem ze strony "lekarzy i inżynierów". Powiedziała także dwie rzeczy. Pierwsza to wciąż nasza gorąca krew i skłonność do wkurwu. Boją się Polaków a nawet polskich kobiet, bo nie raz i od kobiety czy dziewczyny oberwali srodze. Nie tyle że były wyszkolone. Po prostu zdeterminowane i zaciekłe. Nie poddawały się. Warto? Warto.
Druga informacja pochodzi od Syryjczyka. Powiedział mojej rozmówczyni że trasa migracyjna przez Polskę jest uważana za najniebezpieczniejszą i wszelcy nachodźcy starają się ją przebyć jak najszybciej i najlepiej pod osłoną nocą, żeby nie dostać w michę od Polaków. Mamy to wciąż i oni się tego obawiają.

1411 pisze: ↑

pn 10 cze 2024, 13:29

Może i jest ale nie jest tak tragicznie. Polska legenda żyje w nachodźcach. Przed chwilą miałem sposobność całkiem przypadkowej rozmowy z kobietą, która w ubiegłym roku wróciła wraz ze swoją rodziną z Niemiec do Polski. Na stałe. Przyczyny oczywiste, zagrożenie bandytyzmem ze strony "lekarzy i inżynierów". Powiedziała także dwie rzeczy. Pierwsza to wciąż nasza gorąca krew i skłonność do wkurwu. Boją się Polaków a nawet polskich kobiet, bo nie raz i od kobiety czy dziewczyny oberwali srodze. Nie tyle że były wyszkolone. Po prostu zdeterminowane i zaciekłe. Nie poddawały się. Warto? Warto.
Druga informacja pochodzi od Syryjczyka. Powiedział mojej rozmówczyni że trasa migracyjna przez Polskę jest uważana za najniebezpieczniejszą i wszelcy nachodźcy starają się ją przebyć jak najszybciej i najlepiej pod osłoną nocą, żeby nie dostać w michę od Polaków. Mamy to wciąż i oni się tego obawiają.

Mamy krótki zapalnik (pomijając gościa z hulajnogi)
To pójdźmy dalej.
Patrząc na to co robią z nami..
Za 2 lata będzie ich tu pełno.
Ci których się boją, będą w pierdlu za "przekroczenie obrony koniecznej"
Zostaną tylko Ci z Warszawki.. Jak koleś z hulajnogi.. A Ci.. Będą sobie bawić się Waszymi dziećmi..

Policjantów brakuje, pewnie zaraz w ramach "pieniędzy nie ma i nie będzie" znów zacznie się zwijanie posterunków. Kamer monitoringu niby dużo...
Ale serwerownie kosztują i nagrywanie często jest w żałosnej jakości.
Więc nie jeden i jedna prześwięci nachodźce żeby potem rozpłynąć się w mroku.
Osobna kwestia że chyba kończy się czas puszczania małolatów samopas, nawet w małych grupkach.