Mrożenie jajek / przechowywanie jajek

Warunki przechowywania żywności
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 10 lip 2022, 12:43

Pietrow pisze:
ndz 10 lip 2022, 06:57

Bow, napisales, ze zamrazacie jajka. Czy mozesz napisac cos wiecej? W calosci, czy przykladowo wybijane do foliowych workow lub innych pojemnikow zeby skorupki nie popekaly? Jak z rozmrazaniem? Po prostu wyjac z zamrazarki i poczekac?

Bede wdzieczny za wszelkie wskazowki. Pomysl mnie mocno zainteresowal.
Pozdrawiam

jajka.jpg

Nie mrożę jaj w skorupkach, czy nawet ugotowanych. W skorupkach mogą pękać, a ugotowane zamieniają się po rozmrożeniu w kisiel - maja taką galaretowatą konsystencję. My mrozimy jajka na surowo. Osobno białko i żółtko, lub zbełtane. Próbowaliśmy napełniać tak woreczki do kostek lodu, ale konsystencja surowego jaja jest zbyt gęsta i guzik z pętelką z tego wyszedł. Zatem korzystamy z woreczków strunowych przeznaczonych do przechowywania żywności. Ilość zależy od tego do czego chcemy stosować. Ja lubię jajecznicę z 5 jaj, więc do tego celu napełniam 5 zbełtanymi jajkami jedno opakowanie. Tyle samo jaj wykorzystujemy na przykład na zebrę, z tą różnicą że potrzebujemy osobno białek i osobno żółtek (żółtka najlepiej dodawać pojedynczo). Tak mrożone jajka przechowujemy do roku czasu, Na opakowania oprócz ilości jaj znajdujących się w nich zapisujemy także datę i wio. Numer 1 to jajka z oddzielonymi białkami i żółtkami, numer 2 to zbełtane. Rozmrażamy je standardowo, czyli po wyjęciu czekamy aż same puszczą. Po rozmrożeniu mają lekko "glutowatą" konsystencję.

Niestety w sezonie drób, który posiadamy produkuje tyle jaj, że nawet rozdwajając je i tak sporo zostawało, a znów zimą są lekkie braki. Dlatego szukaliśmy sposobu jak skutecznie je przechować.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek

Tagi:
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

ndz 10 lip 2022, 12:48

Dzieki!
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 11 lip 2022, 19:39

Trochę to rozwinę. Chociaż mrożenie jest ciekawe i mało kto zna ten patent, warto zwrócić uwagę na dwie sprawy.
Pierwsza to same jajka. Sklepowe są myte, co widać gołym okiem. Nie ma na nich resztek kurzego łajna ani pierza. Więc są myte. Tym samym jest zmywany naturalny film, którym kura powleka jajko w trakcie znoszenia. Jaja swojskie wytrzymują dłużej bez jakikolwiek zabiegów - o ile są przechowywane odpowiednio, czyli w chłodzie, z dala od słońca - i nie ma potrzeby ich mrozić.
Sprawa druga to prąd. Zaiste aby mrozić i przechowywać, potrzenujemy prądu w naszym gniazdku, aby takie jaja przechowywać.
Zatem są dwie jeszcze opcje. Pierwsza z nich dotyczy zasypania jaj solą kamienną w jakimś pojemniki, słoju i zakorkowaniu. Bodajże ś.p. Adolf o tym kiedyś nagrywał. Sęk w tym, że nie mam pewności ile takie jaja wytrzymają. Zwłaszcza sklepowe, umyte. Jest natomiast jeszcze jedna opcja a mianowicie woda wapienna, w której można jaja trzymać. Metoda stara, historyczna. Pozwolę sobie do niej wrócić za jakiś czas, gdy będę miał możliwość opisać ją dokładnie. Ale znów, jako że sposób historyczny, dotyczył jaj swojskich a nie wypieszczonych sklepowych.
C.d.n.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pn 11 lip 2022, 23:05

Z tą wytrzymałością kurzych jaj to tak na dwa razy. Ilu znasz gospodarzy, którzy dla ptactwa przygotowują naturalna paszę z pokrzywy, kukurudzy, przenicy, lucerny, buraka pastewnego, rzepaku, słonecznika, bóbu itd? Ilość białka zawartego w ziarnach jest dużo niższa niż zapotrzebowanie kur. Należy też zadbać o źródło wapnia, miedzi, jodu, żelaza, fosforu, sodu, cynku itd. Jest to dosyć ważne zimą, kiedy drób nie ma dostępu do naturalnych źródeł na nadwornym wybiegu. Zimowa pasza powinna (trzymając się poradników) zawierać witaminę A, B12, D2, D3. Przygotowywanie takich zestawów samodzielnie łączy się z ryzykiem zawyżenia lub zaniżenia dawek, co będzie miało wpływ na pogorszenie produktywności ptactwa. Dlatego znacznie łatwiej jest zakupić gotowe mieszanki paszowe wraz z dodatkami (np. Animki). Niestety wiąże się to z tym, że po takiej "chemicznej" diecie skorupki jaj często stają się bardziej kruche. Bywa też tak, ze kura sama zgniecie jajko podczas wysiadywania.

Tutaj ewidentnie jest podział na tych co mają kilka kurek i wystarczająco dużo czasu by bawić się w ekologicznego gospodarza, a także takich którzy traktują drób tylko jako źródło pożywienia. Ja należę do tych drugich. Bez zbędnych ceregieli faszeruję je witaminami by narobiły mi jak najwięcej jaj, a kiedy już się wystrzelają podpucuję je trochę jeszcze by przybrały na wadze, po czym pod nóż i do zamrażary.
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

śr 13 lip 2022, 09:53

Ze szczeniecych lat pamietam, ze w piwnicy staly kwadratowe podstawki z jajkami. Dziadek hodowal kury i w sezonie jajek bylo ponad mozliwosci przerobowe szescioosobowej rodziny. Czasem byly tam nawet i 2 pelne podstawki jedna na drugiej. A na nich powoli zapelniala sie trzecia.
Niestety jako dziecko nie zwracalem uwagi czy dziadkowie ogarniali jakos rotacje tych jajek czy najnowsze z gory brane byly do zuzycia w pierwszej kolejnosci. Nie wiem tez, jak dlugo pojedyncze jajko zalegalo w piwnicy. Pamietam tylko, ze jajka byly tam zawsze.
A kury biegaly sobie po sporym wydzielonym kawalku ogrodu, do tego dostawaly parowane ziemniaki z otrebami, czasem jakies pociete dodatkowe zielsko (bo na swoim wybiegu kasowaly zielenine do zera). Ech, Fajne to byly czasy. Takie z dzieciecymi problemami... Milo powspominac.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pt 15 lip 2022, 07:58 przez Pietrow, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

śr 13 lip 2022, 12:42

Podział na starsze i świeższe jajka jest ważny. Od starszych jaj lepiej odchodzi skorupa po ugotowaniu. Dzieje się tak gdyż w miarę upływu czasu jajka wytracają wilgoć. Zwróćcie uwagę także, że starsze jaja będą miały białka bardziej rzadkie od tych świeżych. Szczególnie widać to podczas smażenia jaj. Starsze bardziej rozpływa się, gdy świeższe zachowuje bardziej gęstą strukturę. Dlatego jaja świeże lepiej nadają się na sadzone, a starsze na gotowane. Ale koniec końców to i tak wszystko jedno jak człowiek głodny.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 19 lip 2022, 10:23

Istotnie, dieta drobiu ma wpływa na hm produkcję. My wprowadzamy pokruszone skorupki ze zjedzonych jajek do diety kuraków. Poza tym ziarno i różne odpadki w stylu obierek itp. Nawet nie specjalnie, po prostu kuraki roznoszą kompost w perzynę. Z jajkami nie ma problemów. Co do czasu trwałości, trzeba by zrobić dłuższe testy i zobaczyć jak to wyjdzie. Na pewno swojskie jaja wytrzymają dłużej niż sklepowe.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie”