Zakwas na żur
: pn 26 lut 2024, 18:27
Mamy już zakwas na chleb, mamy chleb, a co ze starym chlebem? Zdążył się zrobić twardy przy piętkach, na brzegach.
A NO ŻUR!
Czego potrzebujemy?
*Chleb zytni na zakwasie, który już miękkością nie grzeszy (kroje takie "odpadki", zostawiam do przeschniecia zupełnego)
*czosnek (cały łeb - to ma być żur nie żurek)
*ziele angielskie
*pieprz czarny (ziarna)
*majeranek
*liście laurowe
*letnia woda
DZIEŃ PIERWSZY
Wrzucamy chleb do kamionki, dorzucamy przyprawy, obrany, zgnieciony czosnek. Zalewamy letnia woda (tak by zakryła - uwaga, po kilku h warto zajrzeć. Może się okazać że chleb "zjadł" cała wodę. Należy dolac).
Mieszam zawsze łyżka która najpierw mieszałam zakwas na chleb. Tak, taka utytlana.
Kwaszona mąka sprawi że będzie na koniec gesty i będzie lepiej pracował.
DZIEŃ 2
Mieszamy utytlana łyżka z zakwasu
DZIEŃ 3
Jak dzień 2
DZIEN 4
Mieszamy, wylewamy przez sito. Przelewamy do słoików. Trzymamy w lodówce nie do końca zamknięte, albo co dzień na chwilę odkręcamy. On nadal pracuje.
Zużyć max do 5 dni. Przed użyciem wstrząsnąć (rozwarstwia się)
A NO ŻUR!
Czego potrzebujemy?
*Chleb zytni na zakwasie, który już miękkością nie grzeszy (kroje takie "odpadki", zostawiam do przeschniecia zupełnego)
*czosnek (cały łeb - to ma być żur nie żurek)
*ziele angielskie
*pieprz czarny (ziarna)
*majeranek
*liście laurowe
*letnia woda
DZIEŃ PIERWSZY
Wrzucamy chleb do kamionki, dorzucamy przyprawy, obrany, zgnieciony czosnek. Zalewamy letnia woda (tak by zakryła - uwaga, po kilku h warto zajrzeć. Może się okazać że chleb "zjadł" cała wodę. Należy dolac).
Mieszam zawsze łyżka która najpierw mieszałam zakwas na chleb. Tak, taka utytlana.
Kwaszona mąka sprawi że będzie na koniec gesty i będzie lepiej pracował.
DZIEŃ 2
Mieszamy utytlana łyżka z zakwasu
DZIEŃ 3
Jak dzień 2
DZIEN 4
Mieszamy, wylewamy przez sito. Przelewamy do słoików. Trzymamy w lodówce nie do końca zamknięte, albo co dzień na chwilę odkręcamy. On nadal pracuje.
Zużyć max do 5 dni. Przed użyciem wstrząsnąć (rozwarstwia się)