Szynka dojrzewająca / suszona
: sob 09 gru 2023, 08:28
Przepis idealny na okres jesienno-zimowy ("jak nie ma much")
Kilo schabu, polędwiczki czy karkówki.
Nie polecam - boczku, nigdy mi wtej opcji nie wyszedł
Obtaczamy w cukrze (około szklanka cukru) - do lodwki na 24-36h
Opłukujemy, obtaczamy w soli (dość solidnie) - do lodówki na 24-36h
Opłukujemy, osuszamy ręcznikami, i solidnie obtaczamy w ulubionych przyprawach (papryka, czosnek, pieprz, kolendra i inne takie - co kto lubi)
I teraz wyrzucamy do rajstopy, czy siatki wędliniarskiej i do suchego, w miare przewiewnego miejsca - ja podwieszam na strychu.
Po 4 dniach - mamy coś w stylu polędwicy łososiowej
Po 10 dniach - już konkretnie zasuszone mięsko, idealne do krojenia w cienkie plastry
Po 14 dniach i więcej - to już "kamień".
W lodówce spokojnie możemy przechowywać takie mięsko ponad miesiąc.
Zachęcam też do przejżenia przepisów na necie - jest tego sporo, a wszystko jest "Seal approved"
Później wrzuce zdjęcia, jak to wygląda w praktyce.
Kilo schabu, polędwiczki czy karkówki.
Nie polecam - boczku, nigdy mi wtej opcji nie wyszedł
Obtaczamy w cukrze (około szklanka cukru) - do lodwki na 24-36h
Opłukujemy, obtaczamy w soli (dość solidnie) - do lodówki na 24-36h
Opłukujemy, osuszamy ręcznikami, i solidnie obtaczamy w ulubionych przyprawach (papryka, czosnek, pieprz, kolendra i inne takie - co kto lubi)
I teraz wyrzucamy do rajstopy, czy siatki wędliniarskiej i do suchego, w miare przewiewnego miejsca - ja podwieszam na strychu.
Po 4 dniach - mamy coś w stylu polędwicy łososiowej
Po 10 dniach - już konkretnie zasuszone mięsko, idealne do krojenia w cienkie plastry
Po 14 dniach i więcej - to już "kamień".
W lodówce spokojnie możemy przechowywać takie mięsko ponad miesiąc.
Zachęcam też do przejżenia przepisów na necie - jest tego sporo, a wszystko jest "Seal approved"
Później wrzuce zdjęcia, jak to wygląda w praktyce.