Witam serdecznie forumowiczów,
mam do Was pytanie (mam nadzieję że to dobre miejsce na nie). Jeżeli chodzi o przetwarzanie żywności to ważne jest jej utrwalenie, więc słoiki albo puszka. Dalej pasteryzacja/tyndalizacja.
I tu autoklaw/sterylizator to przydatna rzecz.
Czy ktoś z Was ma może do polecenia jakiś sprawdzony model?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie.
Autoklaw / sterylizator
- mar_kow
- Posty: 645
- Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
- Lokalizacja: Mazury
- Kontakt:
Przydatny - gazowy, elektryczny, najlepszy ciśnieniowy. Modeli w różnych zakresach cenowych całe mnóstwo.
Ja natomiast stosuję najtańszą formę przetwarzania:
- emaliowany garnek do gotowania słoików - szeroki z metalową wewnętrzną siatką aby słoiki nie dotykały ogrzewanego dna;
- taboret gazowy 10kW;
- butla z gazem;
- jakiś termometr.
Mi najlepiej pracuje się na zewnątrz w ogrodzie. Zima też nie jest przeszkodą bo moc grzewcza taboretu jest potężna. Całość to ułamek kosztów dobrego kotła do pasteryzacji.
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
-
- Posty: 2
- Rejestracja: ndz 21 wrz 2025, 07:11
- Kontakt:
Dziękuję za odpowiedźmar_kow pisze: ↑pt 26 wrz 2025, 08:40Przydatny - gazowy, elektryczny, najlepszy ciśnieniowy. Modeli w różnych zakresach cenowych całe mnóstwo.
Ja natomiast stosuję najtańszą formę przetwarzania:
- emaliowany garnek do gotowania słoików - szeroki z metalową wewnętrzną siatką aby słoiki nie dotykały ogrzewanego dna;
- taboret gazowy 10kW;
- butla z gazem;
- jakiś termometr.
Mi najlepiej pracuje się na zewnątrz w ogrodzie. Zima też nie jest przeszkodą bo moc grzewcza taboretu jest potężna. Całość to ułamek kosztów dobrego kotła do pasteryzacji.

Widziałem te ciśnieniowe w akcji ale tylko na filmach w internecie. Skracają czas trwania procesu, wystarczy wykonać sterylizację raz i dodatkowo jak czytałem potrafią rozpuścić ości z ryby czy nadać mięsu inną konsystencję.
I tu szukam polecajki

Aczkolwiek ten taborek gazowy to też może być alternatywa aby szło lepiej niż obecnie.
Dziękuję.
-
- Posty: 1960
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Też robię podobnie jak kolega powyżej, niemniej znam inne metody;
standardowo w garnku
piekarnik
garnek ciśnieniowy
Ja termometru używam przy wędzeniu, ale i bez niego sobie poradzę
Dlatego nie ma tu wielu odpowiedzi w temacie, bo przetrwanie przygotowanego to zawsze metody tradycyjne, by nie napisać prymitywne. Aczkolwiek pakowanie próżniowe fajna rzecz.
Inna sprawa że u mnie to mało słoików, czy też konserw mięsnych w mojej spiżarni się znajduje, bo wędzę, bo zamrażam i mam też żywe mięso na podwórku.
Czyli w słoiki idą rzeczy sezonowe, których może nie być w przyszłym roku np owoce, warzywa, lub jest znaczny urodzaj. Mięso mam stale cały czas i tu stosuję inne metody przechowywania.
Reasumując trochę zapasów weków z mięsem mam, ale do jedzenia w domu mało użyteczne, bo mam inne lepsze przetwory z mięsa, a do transportu znów ciężkie, tak to wygląda... Kolejny aspekt jest taki, że człowiek bez mięsa przetrwa, ale bez chleba, czy ziemniaków niekoniecznie i tu się otwiera pole do popisu.
standardowo w garnku
piekarnik
garnek ciśnieniowy
Ja termometru używam przy wędzeniu, ale i bez niego sobie poradzę

Dlatego nie ma tu wielu odpowiedzi w temacie, bo przetrwanie przygotowanego to zawsze metody tradycyjne, by nie napisać prymitywne. Aczkolwiek pakowanie próżniowe fajna rzecz.
Inna sprawa że u mnie to mało słoików, czy też konserw mięsnych w mojej spiżarni się znajduje, bo wędzę, bo zamrażam i mam też żywe mięso na podwórku.
Czyli w słoiki idą rzeczy sezonowe, których może nie być w przyszłym roku np owoce, warzywa, lub jest znaczny urodzaj. Mięso mam stale cały czas i tu stosuję inne metody przechowywania.
Reasumując trochę zapasów weków z mięsem mam, ale do jedzenia w domu mało użyteczne, bo mam inne lepsze przetwory z mięsa, a do transportu znów ciężkie, tak to wygląda... Kolejny aspekt jest taki, że człowiek bez mięsa przetrwa, ale bez chleba, czy ziemniaków niekoniecznie i tu się otwiera pole do popisu.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...