PrzygotowaniPolska

Nie widziałem nic na temat owadów i pędraków. Z pewnością łatwy pokarm, zdecydowanie latem a i zimą kiedy ziemia nie jest zmarznięta można coś wykopać czy wydłubać z pod kory. Tylko nie wiem gdzie to można zaliczyć? Chyba jednak zbieractwo. Nie jeden z pewnością się brzydzi, a ja słodyczy nie odmówie.

Cześć

Polecam książkę Łukasza Łuczaja „Podręcznik robakożercy” , moje doświadczenia można powiedzieć bardzo skromne w tym kierunku. Bo jedyną rzecz jaka uskuteczniłem to pieczone larwy mrówek oraz smażone winniczki (mrówki pozyskaliśmy z mrowiska na terenie prywatnym), z masełkiem i solą. Trudno domyślić się, że były to mrówki.

Winniczek pieczony (wpierw głodzony 2-3 dni oraz ugotowany ) potem podpieczony na patelni. Jest specyficzny w smaku, ale kto jadł i i lubi włoskie owoce morza. Szybko polubi. Marcin Kister w swoim kanale „Survival Pictures” (szkoda że tego nie pociągnął dalej) zajada się na jednej wyprawie, właśnie winniczkami

Pozdrawiam
~Bart