PrzygotowaniPolska

Witam wszystkich. Dziś skrobnę co nie co o swojej latareczce . Kupiłem ją rok temu i od tej pory jest nierozłącznie z kluczami do czegoś . Jako zasilanie wybrałem AAA z uwagi na dostępność i gabaryty. Latareczka ma 3 tryby świecenia które załączane są włącznikiem obrotowym , ich zmiana odbywa się poprzez wielokrotność obrócenia głowicy. Ważna cechą to odporność na poziomie IP68 oraz solidne ucho do mocowania kółka do kluczy. Z perspektywy rocznego użytkowania zdała egzamin pomimo że troszkę się podrapała . Z uwag to raz wyłączyłem ją zbyt mało przekręcając i sama się włączyła rozładowywując baterię. Nie jestem onanistą latarkowym i nie będę pisał o lumenach czy koleinach latareczka świeci jak mała latareczka - wystarczająco. Tytuł edc czy druga linia dlatego że chyba jednak to telefon mam ze sobą cały czas i to tej latarki używam najczęściej . Najlepsze i najwygodniejsze rozwiązanie ma wg mnie motorola w której załącza się światło poprzez potrząsnięcie telefonu, po prostu super wygodne. Wracając do bohaterki, kosztowała ok 50 zł czyli ok 15kg ryżu . Czy mało czy dużo to oczywiście zależy, niemniej jednak jestem zadowolony i polecam Wam.

Miałem ją w wersji 1.0 przy kluczach - padła u mnie i zony dokładnie po dwóch latach używania jak nożem uciął. Później właśnie miałem Olight'a I3E EOS przy kluczach. I nie wiem czy to problem że przy kluczach bo też nie posłużyła za długo. Teraz noszę osobno wcześniej opisanego Feniksa E12.
No i też noszę vicka sportsmana z dołożonym wkrętakiem okularowym i szpilką . Najmniejszy i najbardziej funkcjonalny scyzoryk EDC. Nie ma lepszej wykałaczki na świecie jak ta w vicku...

Olight'a I3E EOS nosze w edc od dwóch lat - zero problemów z nim mam. Co prawda nie jest dopięty do kluczy - więc może o to chodzi, ze się nie obija w kieszeni...
W edc taki maluch w zupełności mi wystarcza - na upartego można z tą latarką nawet z psem wyjść w nocy na spacer.
A Fenixa będę musiał pooglądać dokładniej - chcę dokupić drugą latarkę tej wielkości...