Moja pierwsza lepsza latarka.

O światełkach
ODPOWIEDZ
Maślak13
Posty: 266
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

wt 22 sie 2023, 22:50

Dziś parę słów o mojej pierwszej nieco lepszej czołówce. Długo się zastanawiałem i wybrałem czołówkę Skilhunt h03 zasilaną ogniwem 18650. Miała niezłe opinie i cenę ok 30 dolarów że cztery lata temu na Ali. Wybrałem model z optyką tir (o ile dobrze pamiętam 😁) czyli taką z bardziej rozproszonym strumieniem świetlnym, szerzej oświetlającym otoczenie. Uznałem że do prac jest to bardziej praktyczne. O mocach lumenach i innych parametrach nie piszę bo to nie światełka 😜. Skupię się na użytecznych zaletach i wadach tegoż produktu . Po pierwsze latarka jest dosyć mała i nie ciąży mocno na głowie chociaż przy biegu trzeba mocniej docisnąć mocowanie na głowie żeby się nie telepała,co przy dłuższym użytkowaniu powoduje mniejszy lub większy dyskomfort. Ma dużo trybów świecenia od moonlight dającego lekkie rozproszenie ciemności (super w nocy w namiocie) do max 1200lm który zżera akumulator aż się głowica gorącą robi. Oraz kilka trybów migania typu sos strobo i jeszcze jakieś inne których nie używam. Generalnie do pracy preferuje tryby pośredniej jasności ze względu na zużycie aku i jako lampka nocna tryb moonlight w którym to można chyba ze dwa tygodnie świecić w zależności od akumulatora. Skoro jestem przy zasilaniu to opiszę w moim odczuciu wadę tej latareczki jaką jest ładowanie akumulatora dopiero po jego wyjeciu w zewnętrznej ładowarce gdyż nie ma żadnego złącza typu usb do ładowania "kabelkiem" . O ile w domowym użytkowaniu wielkiego problemu nie ma to idąc w teren musimy mieć ładowarkę lub zapasowy akumulator. To jest jedyny minus , bo za każdym razem trzeba rozkręcać i z czasem pojawia się ryzyko uszkodzenia piescieni uszczelniających i utratę szczelności.
Podsumowując około czteroletnią jej pracę nie doszło do żadnych awarii i uszkodzeń poza ubrudzeniem i zmęczeniem pasków nośnych więc mogę powiedzieć że generalnie zakup był dobry.
20230822_224936.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ramzan Szimanow
Posty: 1871
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 23 sie 2023, 00:12

Znam ten model z nocek na pewnej granicy. Użytkownicy nie narzekali wykorzystując jako czołówkę czy kątową. Brak integralnej ładowarki jest w tym budżecie zaletą.
Prędzej taka zdechnie jak zakrętka straci szczelność. No chyba że chcesz z nią nurkować więc odporność na mokry śnieg i okazjonalną kąpiel w kałuży nie wystarczy. 😅
Jedyny mankament to dość rozproszony snop światła. W pracy po ciemku zaleta. Chcąc coś oświetlić w większej odległości wada.
Maślak13
Posty: 266
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

śr 23 sie 2023, 07:25

No właśnie ten snop światła był zamierzony , do prac wokół siebie i nawet samego marszu wygodniejszy jest szeroki strumień światła. Taka patrolowa co świeci w UJ daleko nie jest mi niezbędna.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

śr 23 sie 2023, 20:15

Obrazek

Od lewej Skilhunt H03 Tir wcześniej opisywana - całkiem niezła, sporo godzin wyświeciła służbowo. Niezawodna w wielu warunkach.
Następna - król wśród latarek - Zebra Light H600 Mk II - starsza wersja firmowej czołówki. Wymiatacz, szeroki kąt świecenia, nie jest to laser bo odbłyśnik ma "pofałdowany" (nie pamiętam jak to się nazywa) - bardzo fajna latareczka. Mam też SC64w MkII "normalny laser" 1600lm ale gdzieś się zapodział do fotki.
Co do czołówek na fotce jest maleńki Olight Perun Mini 100lm na bazie akumulatora 16340. Fajna, ładowana magnetycznie. Z Olightów zapodział się też baton S30R "zwykły" też ładowany magnetyczną ładowarką.

Od dawna przestałem kupować "chinki" bo w zasadzie wszystkie poległy wcześniej lub później a przede wszystkim zawodziły w najmniej oczekiwanym momencie...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Leśni_Ludzie
Posty: 3
Rejestracja: pn 12 lut 2024, 13:01
Kontakt:

wt 12 mar 2024, 21:40

W moim przypadku to był Fenix HM65R https://lesniludzie.pl/produkt/latarka-fenix-hm65r/- świetna latarka czołowa, zresztą swojego czasu nakręciłem na jej temat recenzję, Latarka mega mnie zaskoczyła dwoma beemami światła, Jedna światło skupione, dystansowe, a mniejsza soczewka odpowiadała za światło rozproszone. Właśnie ta uniwersalność tej latarki, wytrzymałość i w sumie czasy świecenia pozytywnie mnie zaskoczyły.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1101
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

ndz 17 mar 2024, 11:46

Cześć
Leśni_Ludzie pisze:
wt 12 mar 2024, 21:40
W moim przypadku to był Fenix HM65R https://lesniludzie.pl/produkt/latarka-fenix-hm65r/- świetna latarka czołowa, zresztą swojego czasu nakręciłem na jej temat recenzję, Latarka mega mnie zaskoczyła dwoma beemami światła, Jedna światło skupione, dystansowe, a mniejsza soczewka odpowiadała za światło rozproszone. Właśnie ta uniwersalność tej latarki, wytrzymałość i w sumie czasy świecenia pozytywnie mnie zaskoczyły.

Latarka naprawdę niczego sobie, sam choruje na jakomś lepsza czołówkę bo Petzl Tikka , do łażenia np wysokich górach średnio się sprawdza. Ale w Beskidy , lasy jest wystarczająca (jak dla mnie)

Dla mnie przedstawiona latarka ma jedną zasadniczą wadę , jest to fakt że jest na akumulator…….. Czyli domniemywam że okres używalności latarki równy jest z żywotnością akumulatora.

Coś co w moim Petzlu nie występuje ponieważ latarka jest w użyciu już 14 lub 15 rok. I niestety nie chce umrzeć :)

Pozdrawiam
~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Latarki”