Pietrow pisze: ↑sob 07 sty 2023, 19:23
Generalnie pytanie bylo do Buly.
JEDEN wspolny przewod. Tylko jeden. Jaka roznica potencjalow? Miedzy czym a czym? Hello?
Eee... No dobra... Fizycznie to dwa przewody (zero ochronne i robcze), ale to jest ten sam potencjal - brany z zera roboczego z sieci na szafce licznikowej.
Nadmienie, ze z sieci do szafki licznikowej mam TN-C, a od szafki do domu - TN-S. Czy moge wiec powiedziec, ze mam zasilanie TN-C-S? Chyba nie bardzo...
Burza moglaby mi poplatac co najwyzej wspolne N z przewodami fazowymi. Ale od podstacji do domu mam instalacje doziemna, wiec jaka to by musiala byc burza, zeby zyly w kablu doziemnym poplatac?
Jacy niecierpliwi. trochę zajęty byłem. Już piszę:
No jest tu TN-C-S. Zależy w którym miejscu układu patrzymy. Ale nie o tym mowa.
Zwróć uwagę że mowa tu o gównogeneratorach budowalnych z marketu a nie dedykowanym sprzęcie do zasilania instalacji. A nie wiem jaki posiadasz.
Czyli masz L1 i L2 z niego wychodzące a nie L1 i N. Między nimi wynikowo masz te ~230V ale już pomiędzy każdym z nich a ziemią to ile będzie ?
Bo nie zero
Sprawdziłeś tą fazę na odłączonym domu ? Miałem rację że jest na obu przewodach ?
I teraz jak dasz L2 na N idący do sieci to jakie będzie napięcie względem ziemi ? A to juz zależy od tego jak daleko masz do uziomu i jaki jest jego stan.
Stawiam flaszkę że w takim układzie twój ZE zabrania łączenia równoległego źródeł. I to zupełnie poprawne bo może to spowodować zwrotne zasilenie sieci a co bardziej prawdopodobne podwyższenie potencjału na N albo na PEN właśnie względem ziemi. I kolejna flaszka że nie masz na ten sposób połączenia zgody ZE (czy też właściwie zatwierdzenia bo to różnie bywa).
I znów podkreślę - dotyczy to szczególnie generatorów nie przeznaczonych do zasilania instalacji. W wypadku sprzętu wyższej klasy technicznie problemu nie ma bo tam z generatora jednofazowego wychodzi Ci L1 i N. Jest za to problem prawny w większości wypadków bo ZE mają w poważaniu często że masz dobry sprzęt i tak każą separować.
Kompletnie inną sytuację masz przy podłączaniu zasilania bezprzerwowego z SZR, tam N właśnie zostaje czasem nierozpięty albo idzie tirakiami itp, ale to już są projekty zatwierdzane i wg wytycznych ZE.
Więc odpowiadając na pierwotne pytanie - w większości wypadków rozłączanie N wynika z potrzeby adaptacji IT do TN przy zachowaniu separacji źródeł i spełnieniu wymogów ZE.
Jest to jeden w tych niewielu wypadków gdy nawet PEN się rozłącza (!) co dla mnie było w pewnym momencie mocno dyskusyjne, dopiero ktoś z dużym autorytetem w tej dziedzinie kazał mi analizować do bólu i w końcu doszedłem dlaczego.
Norma jest tu nie za dokładna tj. bardziej trzeba interpretować to jako priorytet - wymóg bezpieczeństwa - rozwiązanie lepsze z dwojga złych. Tj. rozłączenie PEN jest mniejszym złem niż posłanie w siec zwrotnie zasilania z obcego źródła.
Ale tak formalnie to odpowiedź brzmi - agregatów z zespołów ruchomych do tego nie zaprojektowanych nie podłączamy do instalacji budynku.
A to że się to da zrobić w miarę bezpiecznie to co innego... ale podpisu pod czymś takim nie złożę.